Wpis z mikrobloga

Najbardziej boli mnie to, że u typowego normika w tydzień dzieje się więcej, niż u mnie przez cały rok... Patrzę sobie na story pierwszego lepszego gościa obecnie i widzę: winko na jeziorkiem, domówka, kajaki z dziewczyną, piwko w knajpie i to wszystko na przestrzeni kilku ostatnich dni. Tymczasem u mnie: praca, żarcie, spanie, mycie i tak w kółko, nikt do mnie nie pisze, nie interesuje się co u mnie oprócz rodziców (dobre i to). Mam wrażenie, że gdybym pewnego dnia wyjechał z miasta to by nawet nikt nie zauważył tego (oprócz ludzi z pracy).

#przegryw
  • 6
  • Odpowiedz