Czy ktoś kiedykolwiek spytał kogoś z koalicji po co w ogóle pompować popyt gdy jest wysoki? Ciągłe jest gadanie o równoważeniu popytu podażą , itp. ale żaden nigdy nie wytłumaczy czemu mamy za pieniądze podatników zwiększać sztucznie popyt. Może dobre pytanie do kogoś z KO/PSL w którymś z programów gdzie zadawane są pytania widzów?
Bo to że dopłaty do kredytów powinny być mam wrażenie jest przyjmowane aksjomatycznie a jedyne co tam gadają to jak to zniwelują negatywne efekty wprowadzenia tego.
@Parmenides69: Stymulacja popytu nigdy nie działa. Chciałem napisać, że te barany nigdy się tego nie nauczą ale oni to doskonale wiedzą. Ja nie wierzę, że komukolwiek tu chodzi o ogólną poprawę sytuacji mieszkaniowej w kraju, tylko o nabicie sobie kieszeni forsą z lobbingu itp.
@baal80: Ale żeby stwierdzić czy działa/nie działa trzeba znać tego cel. I chodzi mi o to że żaden z polityków jasno go nie określił jeśli chodzi o część związaną z dopłatami do kredytów - jaki jest tego cel? Zwiększenie dostępności mieszkań chyba nie skoro sami przyznają że spowoduje to wzrost ich cen który będą musieli "równoważyć" od strony podażowej.
@Parmenides69: Oni są mądrzejsi od ciebie, o to się nie martw.
Wszystko co jest w mediach to tylko teatr dla plebsu usprawiedliwiający ich działania, na które plebs i tak nie ma wpływu, ale mógłby nieestetycznego syfu na ulicach narobić.
Bo to że dopłaty do kredytów powinny być mam wrażenie jest przyjmowane aksjomatycznie a jedyne co tam gadają to jak to zniwelują negatywne efekty wprowadzenia tego.
#nieruchomosci #polityka
@baal80: Ale żeby stwierdzić czy działa/nie działa trzeba znać tego cel. I chodzi mi o to że żaden z polityków jasno go nie określił jeśli chodzi o część związaną z dopłatami do kredytów - jaki jest tego cel? Zwiększenie dostępności mieszkań chyba nie skoro sami przyznają że spowoduje to wzrost ich cen który będą musieli "równoważyć" od strony podażowej.
Chyba lepiej jakby po prostu te pieniądze
Wszystko co jest w mediach to tylko teatr dla plebsu usprawiedliwiający ich działania, na które plebs i tak nie ma wpływu, ale mógłby nieestetycznego syfu na ulicach narobić.