Wpis z mikrobloga

@PanieAreczku: obrzydliwy dłużniku, ja mam swoją nieruchomość. Wiem, że ciężko będzie ci to zrozumieć, jednak postaram się wytłumaczyć - nieruchomość w której zaspokajam swoje potrzeby mieszkaniowe jest MOJA, nie banku. Nie wisi nade mną widmo niewolniczej pracy przez 30 lat żeby spłacić ratke. Jak stracę pracę to mogę 5 lat siedzieć i podlewać ogródek, bo mam zabezpieczenie finansowe przyszłości swojej i swoich dzieci. Rozumiesz? Czy zbyt abstrakcyjna koncepcja dla jakiegoś
  • Odpowiedz