Wpis z mikrobloga

Jako młody, zlękniony chłopak szedłem do kościoła, klęczałem w drewnianej budce i mówiłem grubemu księdzu, że się masturbuję i bardzo tego żałuję. Jak o tym pomyślę, to mnie zęby bolą z żenady. Szkoda, że się wybudziłem tak późno.
#przegryw #przegrywpo30tce
  • 15
  • Odpowiedz
@dziobnij2: u nas katechetka sugerowała żeby tego nie mówić, ale mnie dziwi że w ogóle ludzie sami z siebie nie mieli blokady przed mówieniem, współczuję, poziom lęku musiał być ogromny. Ja też uważam się za osobę lękową ale nigdy mi się nie chciało myśleć i za każdym ebanym razem szła regułka "kłamałam, pyskowałam, więcej nie pamiętam"
  • Odpowiedz
@dziobnij2: Jedna z moich traum młodości. Wysyłanie do klechy przez dewoty z rodzinki i to od najmłodszych lat. Kościółki, służby sróżby, klęczenie w kiosku z czarami i donoszenie dyszacemu katabasowi na samego siebie. A jak nie to wpièrdol w domu. W szkole byłem wyśmiewany i poniżany bo rodzinka na siłę chciala ze mnie zrobić drugiego ojca Amateusza. Służenie przy mojej fobii społecznej jeszcze ją spotęgowało. To, że żaden czarnuch sukienkowy
  • Odpowiedz
@ToJestNiepojete: @Feministka2000

Czasem to ksiądz pyta.

Ja na swojej ostatniej spowiedzi w życiu jako nastolatka powiedziałam coś w stylu "kłamałam, nie słuchałam rodziców, przeklinałam, więcej grzechów nie pamiętam" a ksiadz na to:
A miałaś jakieś myśli o mężczyznach? A o kobietach? A masz chlopaka? A miałaś? Oglądasz złe rzeczy w internecie? A często? I dotykasz się w nieodpowiedni sposób? Jak czesto? I tak dalej I tak dalej, no prawie
  • Odpowiedz