Wpis z mikrobloga

Jak obiecałem we wczorajszym komentarzu do wpisu o Mateckim, opowiem wam skąd wziął kasę na początki politycznej działalności - co ma o dziwo związek z Tibią.

Wszystko zaczęło się w 2009 roku. 

Jak użytkownik @gejuszmapkt napisał, mimo upływu 15 lat, dalej pamięta ze grałem knightem i skillowalem axe fighting na Gargoylach w wieży Green Djinow - a że na 60lvl miałem skill 113, to może wam uzmyslowić jak długo byłem online. Dla zabicia nudy pisałem z ludźmi na World Chat i tam poznałem Dareczka, który grał postacią Darties Flowenol (zapewne dużej części z was zapali się właśnie w głowie, że Darek na wykopie miał nick Darties). Jakoś się zgadaliśmy, zaczęliśmy robić wspólnie questy, expic i często gadaliśmy jak skillowałem - wtedy też dowiedziałem się że należy do młodzieżówki Pisu i chwalił mi się zdjęciami ze świętej pamięci Prezydentem Lechem Kaczyńskim. Po około pół roku znajomości wpadł on na pomysł, żeby zrobić takiego hacka, jakiego Tibia, a tym bardziej Nerana jeszcze nigdy nie doświadczyła. Nasze przygotowania trwały około miesiąca - potrzebowaliśmy 8lvl postaci na każdym wtedy istniejącym świecie, zapasu kasy na statki i parcele. W międzyczasie podczas wychodzenia na mainland uczył mnie on obsługi sieci TOR jak i obmyślaliśmy plan działania. Darek na darknecie zamówił keyloggera za coś pomiędzy $1000-$1500, który po uruchomieniu odpalał wersję offline Tibia Wiki ze spoilerami do questów i przez czas działania procesu Tibia.exe zbierał wpisywane klawisze i co 3 minuty wysyłał do niego na maila logi. Dzień 0 przypadł w momencie gdy Top gildia przeprowadzała serwis PoI i Inq quest. Ja na komputerze brałem udział w questach, na swoim jak i siostry laptopie miałem odpalony TOR i podmieniałem stronę ze spoilerami na Wiki na informacje : "Z powodu prób ataku na naszą stronę, jak i trolling części użytkowników, zmuszeni byliśmy przenieść informacje do trybu offline - plik ze spoilerem dostępny jest pod adresem (tu link do keyloggera) Za utrudnienia przepraszamy. Gdy admin przywracał poprzednia stronę i mnie banował, ja z drugiego laptopa przywracalem naszą wersję, a na pierwszym laptopie już zmieniałem węzeł na inny, aby mieć nowe IP i tak w kółko. O dziwo złapało się na to mnóstwo osób, w tym członkowie gildii przeprowadzającej serwis. Jeden z graczy nie dość że zalogował się na swoje konto, to jeszcze zrobił to na 6 kontach członków swojej gildii. Pierwszej nocy nie ruszyliśmy nic - poświecilismy ją na przygotowanie pliku tekstowego - logowalismy się na tibia.com, sprawdzaliśmy jakie są postaci na koncie, w jakim mieście mają "Residence", czy mają domek, gdzie go mają, do jakiej gildii należą, czy gildia posiada guildhouse itp. Drugiej nocy nastąpił atak - nie dość że wszyscy mieli np softbootsy z questa, to wpadło kilkadziesiąt kont, gdzie gracze udział w quescie brali postaciami ok 100 lvl a ich main miał 200-250 lvl. Jedną z perełek było konto, które miało pełen dostęp do guildhousu Halls of Serenity na yalahar, gdzie każda kratka była wypełniona 100cc, niektóre pokoje były całe wypełnione Nightmare shieldami itp. W tym momencie pewnie zastanawiacie się ile tego wszystkiego było - ja wziąłem ok 20-30% tego co udało się przesłać - kupiłem za to komputer wart ~4800zl, zabrałem ekipę (było nas łącznie 4 osoby) na dwutygodniowe wczasy do Augustowa, gdzie wynająłem cały dom, obiady i kolacje jedliśmy w restauracjach, a dla rozrywki jeździliśmy na nartach wodnych, wynajmowaliśmy sobie skutery wodne, nurkowalismy z instruktorem w Hańczy itp. To co mi zostało w grze przesłałem na drugie konto na którym był druid do robienia run dla mojego knighta, a moje main konto sprzedałem. Zostało mi tyle coinów, że jak wróciłem po kilku latach do gry, to na drugim koncie przez 4 lata kupowałem pacc za Tibia coins, zawsze miałem najlepsze eq dostępne dla mojego lvl, loot zbierałem tylko jak wypadło coś wartego więcej niż 20k, a między 50 a 250lvl wszystko co się ruszało dostawało SD na mordę. W momencie gdy balance zaczął zbliżać się do 0 sprzedałem cały loot i wyszło z tego jakieś 25kk. Jakiś rok po akcji przestałem grać, nasz kontakt się urwał. Jak połączyłem kropki że Darek z którym to zrobiłem to Matecki? W 2017r zaczął udzielać się na FB, wrzucał filmiki krytykujące wczesnego Prezydenta Szczecina, trafiłem na ten filmik i miałem lekkie zdziwienie - mordę kojarzę, głos kojarzę, nawet nazwisko mi coś w głowie świtało tylko nie mogłem połączyć kropek skąd - aż na wykopie nie trafiłem na wpis użytkownika Darties (przypominam że nick Darka w Tibii to Darties Flowenol) i ktoś mu odpisał coś w stylu "#!$%@? Matecki ty trollu". Wtedy w głowie wszystko połączyło się w piękną całość. Pozdrawiam wszystkich którzy dotrwali do końca moich wypocin, i wołam wczorajszych zainteresowanych:

@Jhud @deziom @Kangaro @gejuszmapkt

#bekazpisu #bekazpodludzi #bekazprawakow #tibia #sejm
fizycznyrobol - Jak obiecałem we wczorajszym komentarzu do wpisu o Mateckim, opowiem ...

źródło: temp_file4162375256881960852

Pobierz
  • 58
  • Odpowiedz
@fizycznyrobol: kurde, to jest tak abstrakcyjne, że człowiek nie wie czy bait, czy pasta, ale że mowa o pisie to do tego dochodzi opcja, że to się mogło wydarzyć naprawdę xD Moja mama, kochana kobieta, jest omamiona pisowską propagandą; chętnie bym jej o tym opowiedział, ale nauczyła się co to fejknjus (a właściwie pisowskie media jej wkręciły jak to interpretować) i weź tu teraz tłumacz jak działał internet przed fejsbukiem i
  • Odpowiedz
w takim sensie, że to, czego oczekujesz od opa, to nie jest interlinia.


@Arveit: Nie znam innego określenia na przerwę między wierszami, ale wytłumaczyłem, że wystarczy kilka razy kliknąć enter, żeby zrobić przerwę, dzięki której ściana tekstu zniknie i będzie można komfortowo czytać to, co OP chce nam przekazać.

Skoro nie jest to interlinia, to co to jest? Umiesz pisać pełnymi zdaniami, wyczerpując temat, żeby nie trzeba było ciągnąć cię za
  • Odpowiedz
akapit


@ext11: No widzisz. Mnie uczono definicji akapitu z punktu pierwszego, a o tej z punktu drugiego nigdy nie słyszałem. Do teraz. Zapamiętam.

Pozostaje różnica pomiędzy interlinią a akapitem międzywierszowym, bo efekt jest ten sam - rozdzielenie tekstu, żeby był bardziej czytelny. Nie rozumiem, dlaczego nieumiejący pisać wyczerpujące temat wypowiedzi @Arveit wyśmiał mnie za użycie słowa interlinia. Mam nadzieję, że nie ma on nic wspólnego z edukacją, bo zapewne tak samo
StaryWedrowiec - >akapit

@ext11: No widzisz. Mnie uczono definicji akapitu z punktu ...

źródło: 2024-05-28 03 30 21

Pobierz
  • Odpowiedz
Pozostaje różnica pomiędzy interlinią a akapitem międzywierszowym, bo efekt jest ten sam - rozdzielenie tekstu, żeby był bardziej czytelny.


@StaryWedrowiec: Interlinia to stała wartość odległości między poszczególnymi wierszami w edytorze tekstu, którą ustawiasz dla całego tekstu. Na wykopie jest ustawiona na twardo i nie można jej zmienić. Nawet przy ustawieniu interlinii na większą, tekst dalej byłby nieczytelny.
Roszp - >Pozostaje różnica pomiędzy interlinią a akapitem międzywierszowym, bo efekt ...

źródło: image003

Pobierz
  • Odpowiedz
@fizycznyrobol: chociazby kwestia tibia coinow ktore byly wprowadzone w 2015 roku dopiero, a cala narracja brzmi jakby to bylo dlugo wczesniej, patrzac na zachwyt itemami z poi ktore w 2015 juz byly syfem tak naprawde, a kierujac sie opowiescia musialo to sie dziac niedlugo po wprowadzeniu poi
  • Odpowiedz
  • 0
@Insane_Mike jak byś uważnie czytał, to nie miał byś wątpliwości, wszystko jest w tekście, ale proszę:
Poi był dodany w 2006
Ta akcja miała miejsce w 2009
A co do Tibia coins, to masz napisane linijkę wyżej że to było jak wróciłem po latach do grania :)
Chyba że chodzi Ci ze napisałem "zostało mi tyle coinow" to w tym zdaniu nie miałem na myśli TC tylko zwykłą tibijska kasiure :D
  • Odpowiedz