Wpis z mikrobloga

Nadal nie mogę się pogodzić ze stratą tej ostatniej bliskiej osoby, ta świadomość do mnie nie dociera, że jej nie ma. Mój umysł nie jest w stanie tego przyjąć ani zaakceptować. Podobnie jak poprzednich zgonów. To się tak kumuluje.. Ta myśl, zabija człowieka wewnętrznie, na prawdę. To jest taki ból, taka rozrywająca tęsknota, trudno to opisać. Nie miało mnie tu być, w sylwestra miał być over. Ale stwierdziłem, że nie mogę być takim egoistą i zostawić innych z rodziny, którzy jeszcze tu są. Nie mogę im tego uczynić. Dlatego jestem, muszę być. Poświęcam się, by oni nie musieli cierpieć, a na to nie zasłużyli. Trwam w tym cierpieniu i tęsknocie, każdy jeden dzień, nie ma godziny bez myśli o tym. O tym jak ta osoba umierała, o walce z rakiem, o ostatnich słowach. To wszystko.. ehh, krzyczałbym i krzyczał w nieskończoność, bo słowa tego nie oddadzą. Tego nie da się opisać, to niszczy i będzie niszczyć do końca. Z jednego tylko się cieszę, że gdy kiedyś przyjdzie moja godzina, to znów ich wszystkich zobaczę, znów będziemy razem, nie będzie więcej cierpienia i smutku, nie będzie samotności. Gdy wedle prognoz kardiologa, za te 15-20 lat będę umierał, będę odchodził z uśmiechem na ustach.

#przegryw #samotnosc #depresja
Van-der-Ledre - Nadal nie mogę się pogodzić ze stratą tej ostatniej bliskiej osoby, t...

źródło: 345c30d966f7a92ecb5b286692dad03de038651a2f85a4dda906324a9d683152

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz