Wpis z mikrobloga

Nostalgia jest męcząca, mając te 18 20 lat wiedziałem, że jako piwniczak muszę ruszyć dupę i zacząć wyciskać z życia ile wlezie, wychodziłem gdzie popadnie, jakieś juwenalia, koncerty, woodstocki, kluby, plenery, akademiki, ogólnie mnóstwo spierdotripow, dużo z nich samemu, i chyba przekazałem sobie jakąś wiadomość z przyszłości, bo naprawdę to były dobre czasy i cieszę się że wychodziłem bez wymówek, że nie ma z kim itd. Cieszę się, że zażyłem choć trochę młodzieńczego życia.

Z drugiej strony mocno za tym tęsknię i zastanawiam się czy warto było smakować tego owocu, skoro teraz mi go tak brakuje. Podchodząc pod 30 z jednej strony powinno się już zakładać rodzinę, a z drugiej to ma się ochotę wrócić do #!$%@? i posiadania we wszystko #!$%@?, ehh. Nigdy nie chciałem stać się typowym dorosłym i mam wrażenie, że nigdy nie będę mieć takiego mindsetu. Brakuje mi wrażeń w życiu, a perspektywa życia w monotonii mnie zabija, co zresztą się dzieje już od wielu lat. Chciałbym zapętlic swoje życie w takim wieku 15-30 lat. I to nie jest tak, że mając 30 człowiek czuje się stary. Jest się dalej młodym, ale po prostu coraz bardziej odczuwa się płynący czas. Mając takie 18 nawet o tym nie myślisz, bo masz w #!$%@?ę czasu przed sobą.

Kiedyś nie rozumiałem co ludzie #!$%@?ą mówiąc, że życie jest krótkie. Ale naprawdę jest #!$%@? krótkie. Niedawno babcia lvl ponad 80 pokazywała zdjęcia z młodości. Jakoś mnie to uderzyło. Zawsze babcie miałem za... Babcię. A ona kiedyś przeżywała swoją młodość. Ciężko mi to pojąć.

Zamierzam wkrótce zrobić research czego ludzie najbardziej żałują z konkretnych okresów życia i wyciągnąć jakieś wnioski. Chciałbym wyciskać z życia ile się da. Mimo że nostalgia to #!$%@? to fajnie jest mieć co wspominać. Monotonia to większa #!$%@?, która sprawi, że lata Twojego życia kompresują się w mały zlepek, w małe gówno. Chcę coś mieć z tego życia.

Taki poranny wysryw, życzę miłej niedzieli.

#przegryw #wysryw
  • 26
  • Odpowiedz
@LatajacyJeczmien: Mi się wydaję, że nie ma co wykminiać co i kiedy wyciskać tylko po prostu żyć. Ale ja jestem przegrywem i żyłem tylko jak chiałem zostać misttzem świata w moim sporcie, ew. jak się naćpałem. Dziś mi zostało to ostatnie. Ogólnie to wolałbym zaqłożyć rodzinę, ale dla takich jak ja nie ma miłopści.
  • Odpowiedz
@Polish_misurka: W samorozwoju o tyle jest spoko to, że masz jakiś efekt tego co robiłeś przez x miesięcy/lat, ale fakt, trzeba też coś mieć od tego żyćka, tylko czasem chuop nawet nie wie co ma robić, żeby coś poczuć. Pogoń za szczęściem ehh. Trzymaj się również (òóˇ)
  • Odpowiedz
@LatajacyJeczmien ale to też zależy co dla kogo znaczy to korzystanie z życia, mi np każdy zawsze mówił żebym imprezowała ile wlezie póki jestem młoda, czasem te słowa wjeżdżały za mocno i chodziłam na jakieś imprezy i prowadziłam bardziej towarzyski tryb życia, no ale kurde, to jednak totalnie nie dla mnie. Ja korzystam z życia przez podróże, chciałabym kiedyś być taką fajną babcią emerytką, która na starość będzie sobie wyjeżdżała na jakieś
  • Odpowiedz
@TurboPineska: Jak będziesz babcią bez wnucząt to i tak nikt nie będzie słuchać.
Podróżuj póki młoda, na starość i tak emerytury nie będzie a co dopiero takiej jak emerytura u Niemców, którzy sobie podróżują po świecie.
  • Odpowiedz
@LatajacyJeczmien: Kiedyś na wykopie był artykuł w tej tematyce. Dziś już przypomnę go pobieżnie, bo słabo pamiętam. Ale było to o książce jakiejś zagranicznej pielęgniarki, która pracowała chyba w domu starców. W każdym razie, spisywała ona ostatnie myśli, sentymenty ludzi starych, na krótko przed śmiercią, czego najbardziej w życiu żałowali, co by zmienili. Może cię to zainteresuje i się doszukasz
  • Odpowiedz
Mając takie 18 nawet o tym nie myślisz, bo masz w #!$%@?ę czasu przed sobą.


@LatajacyJeczmien: Nie masz, to tylko twoje złudzenie, życie człowieka jest mega krótkie, 80 lat, z czego 40-45 w dobrym zdrowiu to jest żart. Nawet żółwie żyją 200 lat , a nic w życiu do roboty nie mają, poza żarciem trawy i pływaniem bez sensu w te i z powrotem xD
Pozytywne jest to, że przy wieku
  • Odpowiedz
@LatajacyJeczmien: Jezu, tak bardzo to. Czasem myślę, że z jednej strony lepiej być spierdonem całe życie, niż coś przeżyć będąc nastolatkiem i we wczesnych dwudziestych, a później to stracić. U mnie większość ziomali pozakładało rodziny, albo pochłania ich praca i nie ma z kim wyjść na miasto czy nawet porobić coś na chacie u kogoś, bo u nich wiecznie brak czasu albo chęci. A ja ciągle chcę żyć tak, jak żyłem
  • Odpowiedz
@LatajacyJeczmien: Jako starszy kolega podpowiem Ci coś, co sam chciałbym wiedzieć, gdy byłem przed 30stką. Podejmij decyzję już teraz. Jakakolwiek ona będzie, trzymaj się jej i staraj nie zmieniać obranego toru, bo w przeciwnym wypadku będziesz się miotał - to w jedną, to w drugą. Ciężko będzie Ci osiąść, bo wciąż będziesz chciał gdzieś lecieć, a ciężko też będzie fruwać przy chęci siedzenia we własnym gniazdku. Po prostu podejmij decyzję i
  • Odpowiedz
@LatajacyJeczmien: głupie jest określenie, że tęsknisz za czymś, bo to przeżyłeś. Pół tagu przegryw tęskni za dziewczyną, której nigdy nie miało, za życiem, którego nigdy nie mieli itd.

Jesteś starszy, ale to nie koniec zabawy w życiu, nawet jeśli ta młodzieńcza już minęła. Jaw tym roku 30, ale już sobie to przepracowałem w głowie. Nigdy nie będę młodszy niż dzisiaj, więc po co marnować moja 30 na tęsknotę za młodością. Za
  • Odpowiedz
@LatajacyJeczmien:
Jestem niewiele starszy od Ciebie, gdybym mógł wymienić kilka aspektów to na pewno:
-> związek często cię spowalnia, niż rozwija,
-> zakładanie rodziny, to droga do dziadowania, gdzie twoje życie zostaje przewartościowane o 180 stopni, jednym się to podoba, innym nie. Stajesz się po prostu nudny i bezpłciowy;
-> inwestuj w ciało i zdrowie, im szybciej tym lepiej, po 30 kończy się magiczne "jestem niezniszczalny";
-> podróże podróże i jeszcze
  • Odpowiedz