Wpis z mikrobloga

@serek_heterogenizowany: w praktyce nie tak dawno zepsuł mi się rozrusznik w służbowym, nie chciał już odpalić i mega wolno kręcił, a akumulator full. dopiero za 6 razem załapał na farcie, to już wiedziałem że nie odpali jak zgaszę, jazda głównie miejska. Nie gasiłem silnika, trochę miałem obawy że ktoś z-----e, bo np musiałem zajść do biurowca na kilkanaście minut, a z parkingu jeszcze trzeba iść kawałek, no ale wszystko monitorowane
  • Odpowiedz
@serek_heterogenizowany: @r5678 Miesiąc temu miałem sytuacje gdzie babcie zawoziłem do lekarza. Długa trasa, zaparkowałem i od razu babka w jakimś małym elektryku obok mnie. Ja silnik włączony, bo turbinę chłodzę i słucham muzyki. Babka do mnie zagląda i pyta się mnie czy nie żal mi planety xD Powiedziałem, że nie i zamknąłem szybę
  • Odpowiedz