Wpis z mikrobloga

Ehh, 6 -14 8 godzin pracy, potem wolne. Wsumie taki układ mi się podoba. Nie przemęczę się zbytnio. Ostatnio coraz mniej do zrobienia, kilka h z tych 8 spędzam praktycznie odpoczywając. Nikt mi dupy nie zawraca jakimiś pierdołami. Żadnej rywalizacji, żadnego stresu, żadnego obgadywania, żadnych złośliwości i małostek. Każdy robi swoje i tyle. Ludzie tutaj tą pracę szanują, bo ta praca szanuje ich. To uczciwy układ. To jedna z nielicznych rzeczy w moim życiu z których jestem zadowolony. Bez tej pracy na ciągłym neecie bym się nudził po prostu. A tak pieniądze całkowita wypłata jest odkładana, inne otoczenie na te 8 godzin. Jakieś luźne gadki przy kawie i tak to jest. Jednak państwóweczka to państwóweczka, nie to co u jakiegoś wyzyskiwacza prywaciarza.

#przegryw #depresja
  • 11
  • Odpowiedz
@Van-der-Ledre: @macan ja od dwóch miesięcy w państwóweczce robię i głównie odpoczywam. W końcu nikt nic ode mnie nie chce, tylko tyle ile mam do zrobienia i nic więcej. Nikt się nie przemęcza, zarabiam jak za pełen etat normalnie, ale codziennie robi się po 7h. W końcu to państwo coś mi daje, a nie mnie rucha. I jest więcej niż najniższa, dokładnie o 4 stówy.
  • Odpowiedz
@Van-der-Ledre: Przenoszenie/układanie, wyładunek/załadunek ręczny w większości ciężkich paczek (do ponad 30 kg) i wyciąganie ich z taśmy w sortownii. Umowa zlecenie, początek zmiany o 5 rano, zmiana trwa średnio z 6 godzin, soboty i święta pracujące, kara za wypowiedzenie umowy przed znalezieniem kogoś na zastępstwo.
  • Odpowiedz