Wpis z mikrobloga

@dzieju41 nigdy nie jest za późno miras. Ja się w końcu zebrałem i zapisałem za zabieg (lvl 35) bo z wiekiem coraz bardziej mi to przeszkadza. Tylko uderzaj do szpitala na Arkonskiej bo tam czeka się 2 lata, a na Unii Lubelskiej 4 lata…
  • Odpowiedz
@Zwiedzam: też dziś idę na konsultację a potem pewnie na operację się wybiorę, bo też 20 lat żyję ze zjebną przegrodą.
Non stop chory, nie mogę zbytnio oddychać nosem, a ostatnio zona mowi, ze zaczynam chrapać.
Cały czas żałuję, ze się za to 10-15 lat temu nie zabrałem :(
  • Odpowiedz
@Tryggvason: ja jestem po. To nic strasznego jest ogólnie. Problemem są tylko tampony które wsadzają ci w kulfona, które dochodzą do nosogardzieli. Musisz w nich kilka dni wytrzymać i jest to niesympatyczne. Przy wyjmowaniu mnie polało się sporo krwi. Ale to detwl, tak to bezboleśnie.
  • Odpowiedz
@Zwiedzam: Nic nie boli, ale tak serio nic, zero, żadnego pobolewania, czy odporności na ból, ,czy leków. Aż dziwne to było. Także po operacji. Jedyny nieprzyjemny moment to wyciąganie setonów (nie boli, ale nieprzyjemne) i spanie nocki z setonami w nosie. Tyle Warto iść jak komuś to przeszkadza, a na pewno jest uciążliwe.
  • Odpowiedz
@Zwiedzam: miałem w październiku, też się bałem, ale z perspektywy czasu polecam jak sam #!$%@?. Zniknęły bezdechy, chrapanie i oddychanie otwartą japą, ale przez pierwszy miesiąc nos jest bardzo tkliwy no i wyciąganie tamponady niezapomniane przeżycie
  • Odpowiedz