Wpis z mikrobloga

Mnie zastanawia czemu oni wszyscy mają parcie na wynajem domu na jakimś zadupiu zamiast tańszego mieszkania w dobrej lokalizacji. Cumerdynerzy wynajmowali dom, kij wie po co skoro cały ich dobytek to dwie torby podróżne, poza tym kręcili się jak gówno w przeręblu po mieście. Z domu w zasadzie nie korzystali. Ropuch nie ma nic poza śmietnikiem i mieszka sam. I tak całymi dniami siedzi u łysego, śpi pijany albo jedno i drugie. Jednodniowa "Klientela" Ropucha (dopóki nie poczuli nielegalnego odpływu gówna) podobnie chce wynajmować domy, po czym i tak tylko tam śpią.
Jedynie łysy udaje, że prowadzi jakąś knajpę, a w rzeczywistości odmraża trujące odpady, które ugotował Ropuch.
#raportzpanstwasrodka
  • 11
  • Odpowiedz
@darth_invader Cena jest taka sama. Wynajem mieszkania w dobrej lokalizacji kosztuje tyle samo co wynajem domu „na zadupiu”. Poza tym zawsze można pochwalić się znajomym, że mieszka się w domu (pewnie w domyśle z ogrodem) niż na drugim piętrze jakiegoś condominium i zawsze mogą być pokoje „do wynajęcia”.
  • Odpowiedz
@darth_invader: bo im ta #!$%@? klapek wkręcił jaki to będzie byznes z wynajmowania pokoi wczasowiczom, którzy do niego wala drzwiami i oknami a on nie ma mocy przerobowych do obsługi. Chciałbym, żeby kamerydenrzy się kiedyś odpalili i powiedzieli prawdę o klapku.
  • Odpowiedz
@darth_invader: W krajach Azji Wschodniej nie ma czegoś takiego jak "tanie mieszkania". Każdy blok ma zazwyczaj prywatny basen, siłownię, plac zabaw dla dzieci, ochronę, recepcję, parking strzeżony, serwis sprzątający itp. Problemem w tym, że za te luksusy trzeba co miesiąc słono płacić, niezależnie czy z tego korzystasz czy nie. Przykładowo w cenę czynszu może być wliczone utrzymanie placu zabaw niezależnie czy masz dzieci czy nie.

Więc w ogólnym rozrachunku mieszkania
  • Odpowiedz
Każdy blok ma zazwyczaj prywatny basen, siłownię, plac zabaw dla dzieci, ochronę, recepcję, parking strzeżony, serwis sprzątający itp


@Nusantara: to już tłumaczy czemu te beje nigdy nie pokazują się na żadnym osiedlu mieszkaniowym tylko łażą ciągle po slamslach z rzeką z gówna
  • Odpowiedz
W krajach Azji Wschodniej nie ma czegoś takiego jak "tanie mieszkania". Każdy blok ma zazwyczaj prywatny basen, siłownię, plac zabaw dla dzieci, ochronę, recepcję, parking strzeżony, serwis sprzątający itp. Problemem w tym, że za te luksusy trzeba co miesiąc słono płacić, niezależnie czy z tego korzystasz czy nie.


@Nusantara: Akurat totalnie się nie zgadzam, bo w Wietnamie znajdziesz, całą masę tanich mieszkań jak dobrze poszukasz, tylko musisz przeglądać ogłoszenia lokalne, a nie wystawiane po angielsku bo mają przebitkę 1.5-2x, podobnie jest w Tajlandii umiejętność, szukania mieszkań w lokalnym języku potrafi znacząco obniżyć koszt.

Typowe Kondominium są skierowane dla bogatych białasów, albo Azjatów z Korei, Japonii, Chin i wtedy faktycznie masz tam wszystko
  • Odpowiedz
@Szumigajowy Jest jeszcze jeden minus. Jak często się wyjeżdża lub podróżuje to mieszkanie można zamknąć „na klucz” i po sprawie. Dom teoretycznie też … tylko, że po powrocie może się okazać, że część rzeczy zmieniła właściciela bo ktoś go mógł sobie dokładnie, bez pośpiechu splądrować.
  • Odpowiedz
@Szumigajowy: Pokaż mi te tanie mieszkania w Tajlandii i Wietnamie. Pytam bez złośliwości, jestem po prostu ciekawy.

W Indonezji jedynie tanie mieszkania bez wspomnianych wyżej luksusów to mieszkania socjalne, które przysługują osobom o niskim, udokumentowanym dochodzie. Raczej obcokrajowców tam nie spotkasz
  • Odpowiedz
@Nusantara:
https://www.nhatot.com/thue-can-ho-chung-cu-quan-ngu-hanh-son-da-nang/116163481.htm
https://www.nhatot.com/thue-can-ho-chung-cu-quan-thanh-khe-da-nang/116241525.htm

Przykładowo pierwsze lepsze 120$ plus opłaty, w nadmorskiej wypoczynkowej miejscowości, można znaleźć znacznie lepsze oferty o wyższym standardzie i lepszej lokalizacji kwestia szukania, i weryfikowania ofert, niestety czasem to zajmuje trochę czasu.
Mieszkania wystawiane na Facebooku np. Da nang apartaments for rent etc. są zwykle dwukrotnie droższe, i skierowane do bogatych ludzi z USA, europy, albo tzw. Việt kiều, czyli Wietnamczyków co np. urodzili się już poza granicami kraju, bo jego rodzice wyjechali pracować zagranice, i zapomniał, albo nie
  • Odpowiedz
@Szumigajowy: Ty znalazłeś 25 metrowe studio za 3.1 miliona miesięcznie. Ja w 3 minuty znalazłem 82 metrowy dom na obrzeżach miasta za 3 miliony miesięcznie.
https://www.nhatot.com/thue-nha-dat-quan-lien-chieu-da-nang/116285692.htm#px=SR-special_display_ad-[PO-4][PL-default]

4 razy większa powierzchnia za tę samą cenę. A pewnie w jakimś slumsie bym znalazł jeszcze tańszy dom. Właśnie na to chciałem zwrócić uwagę w pierwszym komentarzu - tam nie ma tanich mieszkań, bo byle studio jest droższe niż dom. Mieszania w centrum
  • Odpowiedz
@Nusantara: Zgadza się, można szukać i zawsze się znajdzie coś w lepszej cenie, po prostu wybrałem pierwsze lepsze nawet nie szukając, w takich miejscach mieszkają po prostu już ludzie najbiedniejsi, dokładnie w takich domach jak zalinkowałeś. Mieszkania są dosłownie ulokowane w korytarzu gdzie masz 1.5m do swojego sąsiada, który ma otwarte drzwi i widać co ma w domu. Do tego często składają się z jednego pokoju na dole masz kuchnie
  • Odpowiedz