Wpis z mikrobloga

#licbaza kojarzy mi się z pewną sytuacją, która miała miejsca chyba w 2 klasie. Dyrektor wpadł na pomysł by wyłapać najzdolniejszych uczniów i przyznać im nauczanie indywidualne coby się nie zmarnowali przy słabszych uczniach(tzn. byłyby oddzielnie dodatkowe zajęcia dla małych grupek). Trzeba zaznaczyć, że z matematyki nigdy nie chciało mi się uczyć więc 2 wlatywały mi hurtowo, zaś z fizyki 4-5(bo dyrektor dawał nam naprawdę ciekawe zajęcia). No, ale przyszła pora na badanie, podsunęli mi 3-4 kartki mi pod nos i kazali rozwiązać różnego typu zadania - podobne do testu na inteligencje, ale były też tam jakieś hipopotamy w kosmosie, czy kwadratowe kaczki(?). Nie minęły 2 tygodnie i przyszły wyniki. Kobieta wielce zaskoczona, że najlepsze uczennice z matematyki zebrały jakieś marne punkty, a ja dwójkowicz zrobiłem ten test prawie celująco. Moja radość nie trwała długo ;;. Przydział dostały uczennice posiadające średnią powyżej 4.8, a ja miałem się zadowolić wynikiem z testu bo według rady nie odwzorowywał on wszystkich zdolności ucznia czy kij tam wie co. I tym o to sposobem dzisiaj @roballo nie naucza na harvardzie ;;

Koniec.

#edukacja #roballostory #licbaza #elviszyje #gorzkiezale