Wpis z mikrobloga

Czytamy Aleksijewicz z poranku:

Przez siedemdziesiąt z górą lat w laboratorium marksizmu-
leninizmu wyhodowano odrębny gatunek – homo sovieticus.

Jesteśmy pełni przesądów i nienawiści.

Wielu przyjęło prawdę jak wroga. Tak samo wolność.

Mieszkaniec Rosji nie rozumie wolności, musi mieć Kozaka z nahajką.

W społeczeństwie pojawiło się zapotrzebowanie na Związek Radziecki. Na
kult Stalina. Połowa młodych ludzi między dziewiętnastym a trzydziestym
rokiem życia uważa Stalina za „największego polityka”.

Mamy też poczucie własnej wyjątkowości, choć żadnych ku temu podstaw, jeśli nie
liczyć ropy naftowej i gazu.

Babci przed wojną rozstrzelano męża, a ona mówiła: „Waśki mi nie żal. Słusznie go wsadzili. Za długi miał język”.

Nie chcę
do Ameryki, chcę do ZSRR.

Żeby przeżyć, jeździłam do Polski z workami żarówek i zabawek.

Przybiegła przyjaciółka mamy, która bardzo się przejęła tym, że nie płaciła składek
partyjnych.

Ojciec pluł na telewizor.

– Komuniści ukradli mi życie! Pozwólcie mi chociaż pięknie umrzeć!
– Dziadku, odejdźcie.

Wygrzebałem z bufetu wszystkie noże, które były w domu. Wiedziałem, że
to wojna… że potrzebna jest broń.

A rodzice mego ojca zginęli w łagrach Mordowii.

Chodźmy. Bo inaczej to nigdy nie będzie ani kiełbasy, ani dobrych
książek.


Spekulant!
Po to walczyłem pod Moskwą, żeby mi takie gówno w domu wyrosło!

No dobrze, już 33 strony za mną. Nie zjadłem nawet śniadania.
Kontynuuję obserwację!

#ksiazki #literatura

PS Już nie powiecie mnie, że nie czytałem.
mobutu2 - Czytamy Aleksijewicz z poranku:

Przez siedemdziesiąt z górą lat w laborato...

źródło: babka3

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz