Wpis z mikrobloga

@kogut_20 daniem w morde za dostanie w morde reaguja ludzie ktorzy raczej maja niewiele do stracenia. Zwykle jest to margines. Nigdy nie wiesz czy taki gosciu nie wyciagnie kosy albo czy nie iest nafurany tak, ze w cpunskim amoku nie zafunduje Ci wizyty w szpitalu albo co gorsza na cmentarzu. Poza tym gosciu byl z dziecmi, co by sie z nimi stalo jakby np stracil przytomnosc? Wyjecie telefonu i nagranie goscia to
  • Odpowiedz
Kraków here. Psy niestety mogą chodzić bez smyczy pod warunkiem, że da się je przywołać. Nie bez powodu na wspomnianych bulwarach co jakiś czas straż miejska wystawia mandaty właścicielom psów, które nie przybiegają na zawołanie. Niestety robią to zdecydowanie zbyt rzadko. Nic mnie tak nie #!$%@? jak psy bez smyczy. Ich właściciele to w większości bezmózgi "przecież puszek nic nie zrobi hehe". Taki "puszek" potem goni z wystawionymi zębami mnie i mojego
  • Odpowiedz
@muguet: Wro tutaj. Miałem psa, wychodzę czasem z psem siostry, sam wychodzę z kotem na smyczy i.... 1/3 popier... psów bez smyczy na osiedlu. "Puszek nic nie zrobi". Do yorka siostry też podlatują psy, gdzie ten się cały trzęsie (bo to szczur nie pies, ale mniejsza). Zero poszanowania, że twój pies może być agresywny/bać się czy uj wie co. Latają niektóre po ulicy. Oczywiście jeden pajac na osiedlu ma pitbulla i
  • Odpowiedz
@slawek887: Nie sądzisz że nawet osobie tak odklejonej od rzeczywistości jak Ty ciężko będzie znaleźć się w miejscu "nieuczęszczanym przez ludzi" a jednocześnie ze spacerującymi rodzinami? Albo mówić o "pełnej kontroli" kiedy pies podchodzi do obcych ludzi?
Pod kątem obrzydzania ludziom psiarzy i psów robisz lepszą robotę niż sebastiany z psami, bo w ich wypadku możemy się oszukiwać że po wytłumaczeniu coś do nich dotrze, pewnie będą mieli to w dupie
  • Odpowiedz