Wpis z mikrobloga

Pochwalę się... skończyłem NES-a. A przynajmniej wszystko to, co chciałem na nim skończyć, bo przebijanie się przez całą bibliotekę (~800) gier, z czego większość beznadziejnych, jakoś mnie nie kręci. Na liście miałem sentymenty z dzieciństwa+wszystko to, co uważałem za ciekawe i warte mojego czasu. 125 gier. Niektóre przeszedłem bez straty życia (te najtrudniejsze xD Ninja Gaiden 1-2-3, Zanac, TMNT + KO na Tysonie w Punchout), niektóre bez continue (Battletoads słynne np). Niektóre po prostu przeszedłem.

Rozumiem kolekcjonerów, ale sam nie zbieram. To hobby dla ludzi, którzy mają nieskończenie dużo kasy i żyją w USA. Kiedy gra potrafi kosztować kilka tysięcy... meh. Wszystko ograne na prawdziwym NES i na CRT TV, ale na Everdrive.

Nie mam kanału na YT, nie próbuję tego monetyzować. Robię to dla siebie - od 5. roku życia jaram się gamingiem i mam nadzieję, że nim wyloguję się ze świata, to ogram w ten sposób wszystkie platformy (NES dołączył dziś do N64, Xboxa Classic i Gamecube, które też już "skończyłem"). Muszę się spieszyć, 36 lat, za parę miesięcy będzie 37. Ja nie jestem wieczny, CRT TV nie są, no i te stare konsole też nie wiem ile jeszcze wytrzymają.

Po co? Dla wspomnień. <3

Gdyby kogoś ciekawiło, jakie gry ograłem - https://www.reddit.com/r/nes/comments/1ckotnn/retro_magnum_opus_completed_125125_games_beat/?utm_source=share&utm_medium=web3x&utm_name=web3xcss&utm_term=1&utm_content=share_button

#retrogaming #nes #konsole #gry
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@chciwykrasnolud: Wszystko powyżej 5/10 mi się podobało, w sumie 5/10 też było OK, tylko dupy nie urwało.

Dragon Quest 1 naprawdę źle się zestarzał. Przeszedłem bez opisu i ręcznie rysowałem mapy, co było urocze, ale sama gra to naprawdę 3/10 - ta gra to jeden wielki grind.

Dragon Quest 2 mi się podobał, ale - ponownie - nie zestarzał się najlepiej, jeden wielki grind. Podobał mi się poziom trudności, pokonanie ostatniego bossa wymagało wysiłku. Grałem bez opisu, ale musiałem sprawdzić chyba jedną rzecz (Miejsce w którym jest Lightning Sword) bo za cholerę nie umiałem rozkminić, gra zresztą nie daje żadnych sensownych wskazówek.
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: mi brakuje czasu żeby przesłuchać wszystkie soundtracki z gier na NES a co dopiero je przejść :Do
Ale gratuluję i fajnie chociaż topke sprawdzic.
Dziwi mnie że double dragon 3 nie leży koło 1 i 2, dla mnie chyba najbardziej klimatyczna (z muzyką) odsłona.
Podobnie chyba najlepiej wspominam Dizzy jako całość i standardowo gierki z serii złota 4 i 5 albo KunioKun (ike ile - hokej i nieśmiertelny goal3).
  • Odpowiedz
  • 0
@obieq: DD3 ma mega ograniczony zakres ruchów, dziwne sterowanie, ogólnie niezbyt przyjemna gra, 4/10

Zobacz soundtrack z gry "Magician", fajne na chill, lubię też Tombs and Treasure pod tym względem, no i w sumie dziesiątki innych
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: dzięki zerkne! Dla mnie ogólnie Tecmos (chyba tak się to pisało robił mega soundtracki właśnie od serii KunioKun i chyba również w/w Tsubasy).
A odnośnie DD nie wiem co rozumiesz przez ograniczone sterowanie ja może mam wypatrzony pogląd bo to jedna z moich pierwszych gierek na NES a przeszedłem ja chyba z 10 razy. Pozostałe również i również lubię ale wydawało mi się że standardowo im dalej tym bardziej
  • Odpowiedz