Aktywne Wpisy
![wyslij_nudeski](https://wykop.pl/cdn/c3397992/wyslij_nudeski_Feu7kKiqqH,q60.jpg)
wyslij_nudeski +170
Zmieniło się wszystko. Poza Starym.
Zmienił się mental, problemy, leki, diagnozy.
W sumie to człowiek wiedział, że to jebnie, ale myślał, że jeszcze spokojnie sobie 10 lat pożyje. A tu proszę, wątpliwości co do ewentualnego życia. Nie z powodu psychiki.
Zdiagnozowali u mnie coś pomiędzy zespołem Ehlersa-Danlosa a zespołem Marfana. Nie googlujcie. W skrócie chodzi o to, że mój organizm jest gównem, bo nie działa produkcja kolagenu. A kolagen jest w całym
Zmienił się mental, problemy, leki, diagnozy.
W sumie to człowiek wiedział, że to jebnie, ale myślał, że jeszcze spokojnie sobie 10 lat pożyje. A tu proszę, wątpliwości co do ewentualnego życia. Nie z powodu psychiki.
Zdiagnozowali u mnie coś pomiędzy zespołem Ehlersa-Danlosa a zespołem Marfana. Nie googlujcie. W skrócie chodzi o to, że mój organizm jest gównem, bo nie działa produkcja kolagenu. A kolagen jest w całym
![wyslij_nudeski - Zmieniło się wszystko. Poza Starym.
Zmienił się mental, problemy, l...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/474d1f74f4ded523a1f41af943036cabe2bc4c6cd246933c7a755ce1d7ee1d8f,w150.jpg)
źródło: temp_file1142855652512496253
Pobierz![Bibi_Mechanik](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Bibi_Mechanik_OgY1GL1shW,q60.jpg)
Bibi_Mechanik +94
#alkoholizm Od połowy maja ani łyka alkoholu, wczesniej 2-3 czteropaki na dzień. Dawno już nie byłem tak długo trzeźwy i mam nadzieję, że jeszcze trochę wytrzymam
Jednak czasem wymyśla jakieś zadanie, którego nie da się od razu tak zrobić, bo albo potrzebne jest jakieś narzędzie, albo ona daje mi rozwiązanie jakiegoś zadania, które jest rozwiązaniem "na odpi3rdol", a czegoś takiego po prostu nienawidzę. Moi rodzice, wszystko robią na odpi3rdol, a jak ja chcę coś zrobić to wole poczekać pomyśleć, przygotować się i zrobić raz a dobrze. Jak patrze, co jest zrobione w domu albo w okół domu i jest zrobione na odpi3rdol (tak samo jak wychowali mnie na odpi3rdol) to aż mnie skręca w środku.
Dzisiaj wstaje rano, nawet mam wyjątkowo dobry humor i przychodzi matka ze swoim pomysłem. Kładzie na stół młotek dwa gwoździe i mów, żebym jej szafkę naprawił. Patrzę na szafkę i widzę, że trzeba wymienić zawias i samym tym młotkiem to się można co najwyżej w łeb walnąć(to o tym walnięciu w łeb zachowałem dla siebie).
Biorąc to pod uwagę, nie mówię, że nie zrobię tego, tylko próbuje jej wytłumaczyć, że to trzeba zawias kupić nowy i jej to wkręcę. A ona wtedy obrażona i z pretensjami "Dobra, dawaj ten młotek, sama sobie to zrobię!". Jeszcze na odchodne pod nosem mówi "Ten jak zwykle nic nie potrafi zrobić." I cały dobry humor dzisiejszego dnia miną i odechciewa mi się wszystkiego.
Tak jest praktycznie za każdym razem jak chce żebym natychmiast zrobił coś czego nie da się zrobić natychmiast, albo przynajmniej staram się zakomunikować, ze coś nie jest takie proste jak się jej wydaje. Od razu obrażona i dramatyzuje.
Ja do wszystkiego staram się podchodzić ze spokoje, ale to mnie po prostu wytrąca z równowagi i łapie doła niesamowitego.
Nic mi tak nie psuje humoru ja kontakty z rodziną.
#przegryw #depresja
źródło: rmt
Pobierz@DoktorNauk: to następnym razem nie zachowuj. Szacunek powinien działać w obie strony, a Twoja matka go do Ciebie nie ma.