Wpis z mikrobloga

Jak losuję sobie nowego seeda #bitcoin to zwykle przelewam na pierwszy wygenerowany adres 0.01 po czym resetuję devica, wprowadzam seeda ponownie, patrzę że jest te 0.01 i uznaję że zapisalem dobrze i śpię spokojnie. Ktoś mi ostatnio zwrócił uwagę że powinienem też spróbować wydać. Dla mnie to nie ma sensu. Mam sprawdzać że matematyka działa? Jakie zdanie ekspertów?
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Creamfields: nie musisz nic przelewać, przecież adresy powinny być te samei wystarczy porównać jeden czy jest taki sam.

I zamiast wydawać owszem, sprawdziłbym czy może użyć privkeya - podpisując i sprawdzając potem wiadomośc.
  • Odpowiedz
  • 0
@assninja: pierwsza uwaga słuszna ale jak widzę niezerowe saldo to jakoś tak lepiej :)

Ale próba podpisania nadal nie rozumiem co ma na celu. Przed jakim scenariuszem to zabezpiecza? Że kryptografia nie zadziała?
  • Odpowiedz
@Creamfields: Wydawac bym nie wydawal, bo to dosc drastycznie zmniejsza bezpieczenstwo, adresy z ktorych bylo wydane maja ujawniony klucz publiczny co np. otwiera droge do atakow kwantowych. A jesli chodzi o testowe podpisanie wiadomosci to mozna zrobic, zeby np. wykluczyc jakis blad w implementacji kryptografii po stronie portfela (w pierwszych latach istnienia btc zdarzaly sie takie problemy, teraz bym sie tego nie spodziewal)
  • Odpowiedz