Wpis z mikrobloga

W oddali, po środku bani, w wielkiej otchłani

Zakasam rękawy, by zagrać z wami

Nic nie mam robienia, pograłbym bez wątpienia

Chodzę po drzewach, tonę w ulewach

Skacze przez płoty, oglądam se koty

Bywa, często łatwo, trudno rzadko

Może i fajnie choć czy było warto?

Spójrz na mego patrzy w tamte strony

Patrz jak natura oddaje mu pokłony

Wgapiony, najodpowiedniejsza reakcja

Tu nie potrzebna jest już kapitulacja

Pomyśle, wymyśle, komuś pomysł wcisnę

Się przyjmie, czy wyjdzie, jak nie to dam na piśmie

A pole popisu przeogromne, ach bo

Nie, my tym razem nie pójdziemy na dno

Ruszając wężem podziwiam świat nieznany

Zabawny on będzie, to są moje plany

Więc jadę ponownie tym razem bez strachu

Nie myśl nad tym, jedź ze mną mój brachu

I lecę ponownie przez bujne krajobrazy

Jak Bozia da polecę dwa razy

Trzy razy, a może cztery, cieszyłeś się kiedyś z istnienia litery?

Och ach ktoś banałom nada urok

Skok w mrok przyjemną będzie rundą

Odmykam co nieco drzwi od pokoi

Aż trudno uwierzyć, że nikt się nie boi

Zabawa się odbędzie, tylko powoli

Do woli jestem w posiadaniu uśmiechu

W rozdawaniu go potrzeba pośpiechu

Nie każdy zawoła, jeśli go zabraknie

Bo wiecie... Trzeba podnieść jak ktoś upadnie

#achtung #wolamwierszami #tworczoscwlasna #tworczoscczyjas
  • 2
  • Odpowiedz