Wpis z mikrobloga

@razdwatrzy55: nie, po prostu przez to straciłem szanse na prawdziwe szczęście i miłość, teraz mam 36 lat, siedze sam za granicą, utyłem się, dostałem raka, ok, pokonałem go ale się tym nie cieszę, no i czekam na koniec, tyle.
  • Odpowiedz
@SinMaker87

@pieczony_szczur_z_ogniska: większość w sumie na studiach, tam imprezy po 4-5 dni w tygodniu były,


Chyba na inne studia chodziliśmy. U mnie była jedna impreza integracyjna w pubie (nawet ciężko nazwać to imprezą, bardziej spotkanie towarzyskie), raz kolega zaprosił kilkanaście osób z roku na domówkę i tyle.
Dziewczyny mało chętne do nawiązywania nawet relacji koleżeńskiej, większość chłopaka miała
  • Odpowiedz
@Energiizer: Legnica witelona, tam kluby pozamykane były tylko w poniedziałki, więc praktycznie od wtorku do niedzieli imprezy, ale jak mówiłem, żałuje, dużo rzeczy przez chęć pójścia do wyra zmarnowałem....
  • Odpowiedz