Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Podzielę się swoimi spostrzeżeniami o rynku matrymonialnym, bo co mi pozostało.

Lvl 28, od prawie dwóch lat sam. 191 cm wzrostu, twarz 7/10, siłka od 3 lat regularnie, sztuki walki od jakichś 7 lat regularnie - to ostatnie dużo mi dało do kształtowania charakteru. W przeszłości miałem problemy z psychiką przez smutne wydarzenia w moim życiu, przez co stałem się raczej introwertykiem, ale już w miarę wyszedłem na prostą.

Na ten moment uważam, że bardzo dobrze wiedzie mi się "w karierze". Mam dwie działalności, które przynoszą mi sporo kasy, własne mieszkanie (co prawda w kredo), drogi samochód (tu trochę się wygłupiłem, bo wziąłem go na wówczas na styk możliwości finansowych, ale jest już prawie spłacony, więc można powiedzieć, że mój), hobby (aktualnie w wolnym czasie robię licencję na awionetki, w lato pływam skuterem wodnym, jeżdżę na crossach, lubię aktywne spędzanie czasu), skończone studia, różne szkolenia związane ze swoją branżą, mam jakichś tam znajomych, choć żadna znajomość ze studiów nie przetrwała. Wydaje mi się, że jestem wartościową osobą, która jest w stanie dużo dać drugiej połówce. Mam wartości jak rodzina, zdrowie, szczerość, wzajemne wsparcie, wierność czy uczciwość. Dbam o siebie, nie piję, nie palę, nie biorę żadnych używek, niewiele imprezuję.

I wiecie co? Nie jestem w stanie sobie znaleźć nikogo. Na żywo -pracuję głównie z domu, w miejscach związanych z hobby są głównie faceci, na imprezy niewiele chodzę, a jak już to w hermetycznym towarzystwie. Próbowałem podrywać na żywo, ale miałem wrażenie, że wychodziłem na creepa i w większości przypadków trafiłem na zajęte laski. Na aplikacjach randkowych - dużo par, dużo jakiegoś tam pisania, ale nic poważnego nie jestem w stanie z tego wyklarować. Rekord spotkań to 3, po czym dostałem ghosta. O pojedyńczych spotkaniach i ghostach nie wspomnę.

Oczywiście, pomyślicie, że jestem zbyt wymagający - celuję w osoby (przynajmniej pod względem wyglądu) w podobnej kategorii. Like dostaję głównie od dużo brzydszych dziewczyn, z dziećmi itd. Strasznie mnie to męczy. Nie chcę obniżać standardów. Spotykałem się z wieloma dziewczynami, były jakieś tam nawet ONS (szkoda mi na to czasu), niektóre dziewczyny były naprawdę bardzo ładne, ale nic z tego się nie klarowało, bo albo po prostu nie iskrzyło, albo były okropnie puste.

Bardzo brakuje mi stałej i pewnej relacji. Miniona zima to był u mnie kryzys pod tym względem, strasznie mnie przybiła, bo praktycznie 24/7 siedziałem w domu, z czego większość czasu pracowałem. Co mi po tych pieniądzach, skoro nie mam się do kogo odezwać siedząc we własnym domu. Miewam dni, że z nikim nie rozmawiam na żywo. Nie sądziłem, że kiedyś doświadczę samotności.

Obecnie stworzenie związku z właściwą osobą stało się moim celem numer 1. A to prawdopodobnie nie wróży nic dobrego...

#zwiazki #tinder #badoo #logikaniebieskichpaskow



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 21
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: mam podobny ,,problem" tylko w drugą stronę. Znajomi faceci się śmieją,że jako kobieta jestem overqualificated ( ͡° ͜ʖ ͡°)niby mężczyźni szukają ogarniętej kobiety,która ma swoje hobby,ale niestety też z drugiej strony trzeba trafić na faceta,który nie ma problemów z samooceną i kruchego ego.
  • Odpowiedz