Niektore branże przez blokady rolników znalazły sie trudnej sytuacji i prosiły o ich przerwanie , aby ich firmy nie upadły. Rolnicy zapowiedzieli, ze jeszcze zaostrza protest. Czesc logistyki już przejeli od nas Słowacy i Wegrzy, ktorzy mimo prokacapskich nastrojów nie poszli na pełna blokade, bo po co skoro mozna na tym zarobić, a przecież i tak Polska wywalczy ustepstwa, wiec po sie wystawiać na ostrzał. Cześc kontraktów handlowych też pewnie przejma inni. O ile w kwestii transportu nadal mamy bonus geograficzny to pewnie niektórzy eksporterzy już łatwo rynku nie odzyskaja. Rolnicy już i tak sporo wytargowali, teraz pytanie kto zapłaci za straty dla innych przedsiebiorców wynikajace z formy protestu jaki obrali? Rolnicy? Stanowski, który jednostrona propaganda dał tlen protestom? Nie no, oni nie, czyli albo nikt albo społeczeństwo.
Były pyskówki i podniesione głosy, ale nie było wspólnego stanowiska. Lubelscy przedsiębiorcy spotkali się z rolnikami i namawiali ich, aby przestali blokować przejścia graniczne. - To boli, bo nie dość, że tracimy płynność finansową, to tracimy też rynek, na który pracowaliśmy przez długie lata - mówi WP Jacek Korzeniewski, jeden z przedsiębiorców.
Przez blokady przejść granicznych polscy eksporterzy i importerzy tracą chłonny rynek zbytu na Ukrainie. Z Chełma do Łucka na Ukrainie jest 250 kilometrów, a towary są transportowane przez Rumunię czy Węgry. To potężnie zwiększa koszty - mówi Korzeniewski.
- Ukraina w związku z konfliktem zbrojnym nie posiada obecnie żadnego portu morskiego. My tutaj na wschodzie, jak również porty polskie, liczyliśmy, że przejmiemy tranzyt towarów jadących z Chin na Ukrainę. Ale dzisiaj nasi klienci przekierowują te towary do portów rumuńskich i tamtędy zawożą je na Ukrainę - dodaje Korzeniewski.
Obecni na spotkaniu w Dorohusku przedsiębiorcy apelowali do wójta i wojewody, żeby przejście graniczne nie było areną manifestacji. - Media przekazują sytuację rolników, a o nas nikt nie mówi. To nie chodzi tylko o przedsiębiorców, ale i o setki miejsc pracy - podkreśla Korzeniewski.
@szurszur nie wiem na co Donek czeka, najwyższy czas dać im ultimatum zejścia z granicy, a jak nie to zarzuty blokowania infrastruktury krytycznej i działania na szkodę państwa
@szurszur: Przecież to cała historia Polski z ostatnich 26 lat - rolnicy, górnicy, milicjanci itd. zgarniają przywileje, a koszty zawsze ponosi uczciwie pracujący frajer, którego wszyscy mają w dupie
@selflessness: najlepsze jest to,bez Tusk dosłownie wywalczył dla nich zniesienia paru najgorszych punktów gównianego ładu, ale te becwaly nawet nie skumali i ciągle protestują
Mirki, macie w życiu osoby, których nie możecie zapomnieć pomimo upływu wielu lat? Chodzi mi o jakieś platoniczne miłości, obiekty westchnień. Ja do tej pory nie mogę sobie z tym poradzić, nawet zajęcie się czymś nie pomaga
Rolnicy zapowiedzieli, ze jeszcze zaostrza protest.
Czesc logistyki już przejeli od nas Słowacy i Wegrzy, ktorzy mimo prokacapskich nastrojów nie poszli na pełna blokade, bo po co skoro mozna na tym zarobić, a przecież i tak Polska wywalczy ustepstwa, wiec po sie wystawiać na ostrzał. Cześc kontraktów handlowych też pewnie przejma inni. O ile w kwestii transportu nadal mamy bonus geograficzny to pewnie niektórzy eksporterzy już łatwo rynku nie odzyskaja.
Rolnicy już i tak sporo wytargowali, teraz pytanie kto zapłaci za straty dla innych przedsiebiorców wynikajace z formy protestu jaki obrali?
Rolnicy? Stanowski, który jednostrona propaganda dał tlen protestom? Nie no, oni nie, czyli albo nikt albo społeczeństwo.
https://wiadomosci.wp.pl/maja-dosc-blokad-rolnikow-jestesmy-w-ruinie-7017218222230336a?mibextid=K35XfP
#ukraina #rolnictwo #neuropa