Dalsze przygotowania pod rekord 10 km (początek czerwca - do pobicia czas 44:23)
Wczoraj zawody leśne na ~ 12.2 km ( średnia 4:47 min/km) - 10 km - 48:05 (co jak się nie mylę mój 4 wynik życiowy na 10 km i to zrobiony w lesie)
Dziś z uwagi na pogodę, odwiedziłem siłownię i machnąłem szybkościowy bieg na bieżni:
- 12 minut - bieżnia pokazała 2,81 km (zegarek jak widać 2,79 km). Tempo zmienne co minutę ( 13,6 km/h przez 1 minutę, 14,8 km/h przez 1 minutę).
- 3 minuty ze zmiennym tempem od 14,2 km/h do 19 km/h (utrzymałem około 17 sekund ostatnich).
Przed zawodami na 10 km mam jeszcze półmaraton Zegrzyński ( trasa mieszana przełajowo - uliczna) oraz wbieg na Verso Tower (53 piętra).
W czerwcu jeszcze kilka inny zawodów( w tym wbieg na pałac kultury i jeszcze inne zawody na 10km) i od połowy czerwca rozpoczynam przygotowania pod maraton warszawski (do pobicia rekord 3:53:09).
Wczoraj zawody leśne na ~ 12.2 km ( średnia 4:47 min/km) - 10 km - 48:05 (co jak się nie mylę mój 4 wynik życiowy na 10 km i to zrobiony w lesie)
Dziś z uwagi na pogodę, odwiedziłem siłownię i machnąłem szybkościowy bieg na bieżni:
- 12 minut - bieżnia pokazała 2,81 km (zegarek jak widać 2,79 km). Tempo zmienne co minutę ( 13,6 km/h przez 1 minutę, 14,8 km/h przez 1 minutę).
- 3 minuty ze zmiennym tempem od 14,2 km/h do 19 km/h (utrzymałem około 17 sekund ostatnich).
Przed zawodami na 10 km mam jeszcze półmaraton Zegrzyński ( trasa mieszana przełajowo - uliczna) oraz wbieg na Verso Tower (53 piętra).
W czerwcu jeszcze kilka inny zawodów( w tym wbieg na pałac kultury i jeszcze inne zawody na 10km) i od połowy czerwca rozpoczynam przygotowania pod maraton warszawski (do pobicia rekord 3:53:09).
Cytując klasyka "Samo nic się nie zrobi ..."
#bieganie