Wpis z mikrobloga

Mieszkam w miejscowości gdzie alkoholu nie kupisz po 22 bo jest zakaz na poziomie samorządowym i wiecie co? Ano dokładnie wielkie nic. Po kilku miesiącach ludzie się przywyczaili i w nocy już spotkasz nachlanego ziomka co szuka gdzie by się tu dopić i łazi po nocnych, co kiedyś zdążało się dosyć często. Po 22 w sumie robi sie pusciutko i ewentualnie słychać ludzi z ogródków jak ktoś glilla robi. Także ja tam nie mam nic przeciwko jeśli wprowadzą taki zakaz na stacjach. Co to nie ma innych sklepów z alko, że trzeba na stacjach to wciskać?

#alkotyki #alkohol #alkoholizm #trochepolityka
  • 2
  • Odpowiedz