[the_good_guy]

Taka smutna refleksja, nic odkrywczego, przy okazji rozmów na wypoku o rozdawniczych patologiach typu BK2%, Mieszkanie na start czy wakacje kredytowe - jest mnóstwo osób o moralności Kalego. Nawet w rozmowach o tym, czy dany program jest dobry, czy zły, z punktu widzenia gospodarki i społeczeństwa, osoby te nie potrafią przyjąć szerszej perspektywy, tylko wszystko sprowadzają do siebie. A więc "program jest dobry, bo skorzystałem". Dramat, takie małpy można w nieskończoność kupować kolejnymi programami rozdawnictwa publicznych środków. Używać ich jako pośredników w transferze tych pieniędzy do beneficjentów docelowych, czyli akurat tutaj - do deweloperów.

#nieruchomosci #spoleczenstwo #wykop #polityka

[Czoso]

To jest taki tam prymitywizm jak górnicy- zamknięcie kopalni złe, bo mi się to nie opłaca, ługabuga.

[duzy_krotki]

@the_good_guy

Dlatego przyszłość tego kraju widzę prędzej jako USA pełne korporacji i wyzysku zwykłego człowieka niż Norwegii gdzie nierówności ekonomiczne są bardzo małe.

[acpiorundc]

@the_good_guy: dokładnie tak, bo sam patrzę trochę bardziej szerzej. Droższe nieruchomości prowadzą w konsekwencji do ogromnych napięć społecznych oraz dużej patologii. Zyskuje na tym tymczasowo państwo bo podatki, "kręci się", inwestorzy, deweloperzy, banki. W konsekwencji wszyscy na tym stracimy bo mniej dzieci się urodzi e.w urodzą się ale w późnym wieku rodziców. Będziemy mieli miasta widmo gdzie w centrum tylko airbnb + wynajem innym. Każdy bogatszy już "rentier" wyjeżdża poza miasto.

[Rebeliant]

@the_good_guy przecież każdy tak robi, od pracodawców, przez fikcyjne b2b po rolników i madki. Każdy popiera swoje przywileje, a jak się nie walczy o swoje to się traci względem pozostałych.

[the_good_guy]

@Rebeliant: nie wiem, co w głowie mają ludzie, którzy każdą zrobioną przez siebie rzecz z automatu uważają za dobrą. Jeśli ktoś skorzystał z programu i to mu automatycznie zmieniło optykę tak, iż teraz uważa, że program jest dobry dla rynku mieszkaniowego, to po prostu jest tępym małpiszonem, dla którego ocena rzeczywistości sprowadza się do tego, czy ma pełną michę. Rozumiem ludzi, którzy skorzystali, bo kasa i tak zostałaby rozdysponowana - nie