Aktywne Wpisy
Eh i chyba dupa. No cóż życie.
Mieliśmy uzgodnione (z jej strony), ze do 1 września dajemy sobie czas, odpoczynek od siebie. Przez ten czas mamy pomyśleć czy idziemy dalej ze sobą. Dwa lata związku, wiek bliżej 30. Nie piszemy, nie widzimy się itd. No cóż - ok. Wyprowadziła się do mamy, ale zabierając tylko kilka rzeczy. Ja na razie bardzo aktywnie wykorzystałem ten czas - szukając tego faceta jakim byłem kiedyś.
Mieliśmy uzgodnione (z jej strony), ze do 1 września dajemy sobie czas, odpoczynek od siebie. Przez ten czas mamy pomyśleć czy idziemy dalej ze sobą. Dwa lata związku, wiek bliżej 30. Nie piszemy, nie widzimy się itd. No cóż - ok. Wyprowadziła się do mamy, ale zabierając tylko kilka rzeczy. Ja na razie bardzo aktywnie wykorzystałem ten czas - szukając tego faceta jakim byłem kiedyś.
Warunki początkowe: młode małżeństwo z dzieckiem. On kilkumilionowy majątek co najmniej, głównie odziedziczony, hajs z rodzinnego biznesu, który nadal prowadzi. Ona z domu gołodupiec, matka jakiś urzędas, ojciec chyba kierowca tira. Mieszkają razem na zadupiu na wsi (w sensie małżeństwo, bez rodziców). Chłop mimo hajsu nadal pozostaje skromnym, zwykłym typem chodzącym do kościoła co niedzielę i grzebiącym przy starym rzęchu pod domem, zapyerdalający często fizycznie ze swoimi pracownikami, chociaż nie musi.
Etapy destrukcji:
1. Zaczyna jej odbijać z nadmiaru kasy i namawia męża na sprzedaż biznesu wraz z przyległościami i wyprowadzkę do wojewódzkiego. On się na to na to nie zgadza.
2. Kupuje jej mieszkanie w wojewódzkim i auto premium z salonu żeby mogła tam się rozwijać. Idzie na jakieś gówno studia, zaczyna pracę biurową. Przyjeżdża do niego tylko w weekendy. Dziecko pozostaje z nim, nie chce być z matką, bo krótko mówiąc "wali matce w dekiel".
3. W pewnym momencie ona kogoś poznaje i wdaje się w romans. Mąż oczywiście jej to wybacza, ale wykorzystuje tą kartę do tego żeby z powrotem ściągnąć ją na zadupie.
4. Ona się nie zgadza. Po perturbacjach ona wnosi o rozwód.
5. Facet strzela sobie z broni myśliwskiej w ryj.
Koniec bajki. Ona oczywiście przejmuje zgodnie z prawem cały majątek i staje się milionerką. Nadal prowadzi ten biznes.
Nie wierzę, że macie coś co przebije tą historię, jak już pisałem na początku.
#p0lka #p0lki #przegrywpo30tce #samobojstwo
@LezliNilsen: no to było się zgodzić, może by żył.
Mam ziomka któremu matka powiesiła się w jego szafie, a gdy siostra się o tym dowiedziała to bez zastanowienia ruszyła w stronę okna i wyskoczyła. To dopiero nadzwyczajna historia.
@kiszczak: wszystko, że chłop miał miliony, biznes rodzinny, który uwielbiał, dzieciaka wpatrzonego w niego, a yebnął sobie w ryj przez wywłokę, która potraktowała go jak śmiecia i jak tylko wyskoczyła z gniazda to zaczęła skakać po innym bolcu
@LezliNilsen: widocznie miał #!$%@? na miliony, biznes i własnego dzieciaka ¯\(ツ)/¯
@LezliNilsen: Ciezko znalezc do niego chocby pol grama szacunku.
Zostaw dziecko z jebnieta matka i pozbadz sie rodzinnego biznesu, bo jakas #!$%@? cie zdradzila... Bez komentarza.
@Tylko_mleko: mniej więcej taka panuje narracja w otoczeniu tego gościa.
@Cadfael: Mam nadzieje, że biznes dalej się kreci pani milionerko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Najbardziej to szkoda dziecka, mam nadzieję że chociaż napisał testament i
@Jerry664: Autor napisał przecież, że żona odziedziczyła miliony :)
@LezliNilsen: Jestem facetem i nie rozumiem facetów. Jak już chciał wyrzucić swoje życie do kosza to mógł zamiast siebie zabić tą ku*wę i byłaby jedna ku*wa mniej na świecie, a on posiedziałby w więzieniu i poczekał aż
@Jerry664: na tyle na ile go znałem i miałem informacji od innych ludzi jeszcze bliższych mu, to głównie wstyd i stygmatyzacja w małej miejscowości go dobiła, a nie ta baba.
Takie jakieś rozrywające poczucie wstydu, zostać zostawionym przez kobietę, a wcześniej jeszcze zdeptanym na każdy możliwy
@Tylko_mleko: no tak, na logikę nic tu się nie zgadza, ale tak jak napisałem post wyżej, to wstyd i stygmatyzacja go popchnęła do najgorszego.
Przeklęte małe
@LezliNilsen: Zdaję sobie z tego sprawę i zgadzam się w 100% co do tego, że na pewno było mu wstyd i czuł się stygmatyzowany, tylko myślę, że zarówno ja jak i większość tego miasteczka uznałaby zabójstwo żony za zmycie z siebie dyshonoru, zamiast tego wybrał zabicie siebie, tak że nawet
Widać chłopu się wgrał kompleks mesjasza i uznał że dla jego miłości do grobowej deski tak będzie najlepiej i dla niej rzeczywiście to było najlepsze.
Najgorzej kiedy wychowanie jest zakotwiczone w tradycji która jest już w dużej mierze martwa i
@Tylko_mleko: dobre und motzne...
Racja. Prawie wszystko jest lepsze od odebrania sobie
@Tylko_mleko: najlepsze rozwiązanie! żeby inne samczyki ze wsi nie gadały to najlepiej pozbawić dzieciaka obojga rodziców. czym wy się #!$%@? różnicie od ciapatych na granicy xD
@Cadfael: Z opowieśći wynika, żę matka i tak była #!$%@?ęta i dziecko nie chciało z nią przebywać, lepiej ojciec w więzieniu niż taka matka.