Wpis z mikrobloga

Niby jestem w związku, ale w praktyce nie...
Różową poznałem w internecie rok temu. Szybko złapaliśmy wspólne flow, po pół roku zaczęliśmy się spotykać, tylko- no właśnie... Jesteśmy ze sobą od ostatnich wakacji. Przez ten okres spaliśmy ze sobą łącznie ZERO razy. Ponieważ mieszkamy około 200 km od siebie, ja dojeżdżam do niej w każdy weekend, różowa była przez ten okres u mnie chyba trzy lub cztery razy (za każdym razem to ja opłacałem podróż). Zauważyłem też pewną dziwną zależność- kiedyś wrzuciłem nasze wspólne zdjęcie na FB, po minucie usunęła z niego znacznik swojego profilu, ,,bo ona nie lubi takich rzeczy", pomimo że dość regularnie wrzuca coś na sociale. Przyznam, że brak tych słynnych seksów najbardziej daje mi się we znaki, zwłaszcza że różowa mówi, że przede mną miała już kilku partnerów. Co Wy byście zrobili w mojej sytuacji? Na co dzień dogadujemy się dobrze, pociąga mnie, ale mam wrażenie że często zachowuje się wobec mnie bardziej jak przyjaciółka niż dziewczyna. Dodam, że jest to mój pierwszy poważny związek, ja lvl 28, różowa lvl 27
#zwiazki #pytanie #rozowepaski
  • 17
  • Odpowiedz
Przez ten okres spaliśmy ze sobą łącznie ZERO razy.


@Anoncio2111: Czyli nie jesteś w związku a masz po prostu internetową koleżankę. Brutalne ale prawdziwe. Związek w którym kobieta była u ciebie 4 razy? Moje współpracowniczki bywały u mnie częściej. Obudź sie facet.

Dodam, że jest to mój pierwszy poważny związek, ja lvl 28, różowa lvl 27

Nie jest to poważny związek. Nie ma to podstawowych znamion stabilnej intymnej relacji. To że coś ci sie wydaje poważne na tle braku relacji wcześniej nie znaczy że to jest dobry zwiazek. Powiem ci tak. Tkwiłem w toksycznej relacji myśląc jak ty. Że tak wyglada poważny zwiazek. Bo ja poważnie się wkręciłem. Nie kolego. Poważny związek jest jak obie osoby poważnie się wkręcą i jeszcze pracują żeby to rozwijać. Stoisz w miejscu na etapie koleżeństwa. Naprawdę gdybyś miał wcześniej inne relacje widziałbys jak wiele tutaj brakuje. Tak ,rozumiem. Łatwo mówić. Sam też kiedyś sie na to nabrałem i nie słuchalem.I dlatego wlasnie ostrzegam. Zmarnowałem młodość licząc na to że ktoś kto kocha tylko troche albo wcale nagle zakocha sie bardzo. Nie warto. To wszystko co tu piszesz że ci brakuje wyszło by już dawno od niej gdyby czuła to samo co ty. Smutne
  • Odpowiedz
@blackthorns: Napisalbym ze to bajt gdyby nie to ze jak bylem mlody to sam bylem przez sporo dłuższy czas w nieco podobnej relacji ale jednak ze zmienionymi szczegółami (przynajmniej w teorii byłem pierwszy poważny, nie było kasowania znaczników na naszej klasie, ukrywania mnie itp, plus była dziwna sytuacja rodzinna dająca usprawiedliwienie na wiele różnych rzeczy). Do dzisiaj nie rozgryzłem w pełni o co tam chodziło, takie niedopowiedzenia potrafią siedzieć we łbie latami, jeżeli to pierwszy długi związek itp. Wybitnie dziwnie relacja. No ale co innego jak się ma 18 lat a co innego jak się ma 28. Młody człowiek sobie dużo wyobraża i w dużo rzeczy wierzy naiwnie. W związku "na odleglość" żyjesz ze swoim wyobrażeniem drugiej osoby a nie z nią :)

@Anoncio2111 U ciebie mysle ze jesteś po prostu providerem rozrywki i niczym więcej, jest dużo przesłanek (nie jesteś pierwszy, ukrywanie)
Zresztą zastanów się: jakie macie perspektywy na zamieszkanie razem? Stawiam że Tobie w pewnym sensie pasuje taka sytuacja, namiastka związku - raz na tydzień się widzicie, jest fajnie, ale żeby ktoś się do kogoś przeprowadził to brakuje siły sprawczej.

Reasumując - jebnie wcześniej lub później. No chyba że macie plany na zamieszkanie wspołne. Ale myślę że nie macie. Jak nie miałeś żadnych relacji poważniejszych wcześniej, to ciężko będzie ci to zakończyć. Ale rozgoryczenie z czasem będzie się pogłębiać i prędzej czy później dojdziesz do wniosku że inaczej się po prostu nie da. Że to
  • Odpowiedz
@DJ_QBC: raczej czysty bo nikt z nikim nie jest. to tak jak byś kumpla odwiedzał 200km od domu by z nim pogadać, pośmiać się ale za dupę i tak nie będziesz go łapał
  • Odpowiedz
@wrk0: a może za dupę się łapią jednak ( ͡° ͜ʖ ͡°) tak czy siak - #!$%@?ły, bo mówienie komuś że "są razem" po to żeby w rzeczywistośic nie do końca być to #!$%@?ństwo. Wykorzystywanie zakochanej osoby ale niemówienie jej że "jesteście parą" - #!$%@?ństwo ale troszkę mniejsze.
  • Odpowiedz
brak tych słynnych seksów najbardziej daje mi się we znaki

często zachowuje się wobec mnie bardziej jak przyjaciółka niż dziewczyna


@Anoncio2111: kontakt fizyczny musisz zainicjować jak najszybciej, inaczej trafisz do friendzone. Jeżeli nie doszło do niczego przez rok, to nie dojdzie już nigdy.

Zrozumiałbym gdybyście mieli po 18 lat i laska poprosiłaby o "trochę czasu", ale w tej sytuacji to game over dla chłopa.
  • Odpowiedz