Aktywne Wpisy
aegypius +589
Czy ten naród już totalnie zdziczał i pozbył się jakichkolwiek przejawów człowieczeństwa i rozumu?
Pamiętam 1997 i powódź (jako obserwator, nie uczestnik):
- ludzie brali sprawy w swoje ręce, bo rząd był jak dziecko we mgle
- wędkarze przyjeźdżali ze swoimi łódkami
- właściciele składów budowlanych dawali piasek
Pamiętam 1997 i powódź (jako obserwator, nie uczestnik):
- ludzie brali sprawy w swoje ręce, bo rząd był jak dziecko we mgle
- wędkarze przyjeźdżali ze swoimi łódkami
- właściciele składów budowlanych dawali piasek
koronawirus +212
Tak wygląda u mnie jedna z dróg do lokalnej wioski. Ludzie nie mogą dojechać do domów. Przy granicy z Czechami dzieje się prawdziwa tragedia ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#powodz
#powodz
Przypieczętowała to pewna noc. Zacząłem się zastanawiać nad egzorcystą
Może niektórzy się będą śmiać, ale ja serio wierzę, że jakieś cholerstwo mi opętało podwórko.
Od pewnego czasu boję się wychodzić, a wczoraj prawie walnąłem na zawał. Zawsze lubiłem ciemność, wychodzić na dwór w środku nocy, posiedzieć na ławce na telefonie.
To samo kilka tygodni temu o 2:00
Ławkę mam 20 metrów i w drodze dostałem jakby paraliżu sennego i halucynacji. Nie mogłem się ruszać i słyszałem bieganie wokół mnie (podwórko dokładnie ogrodzone). Nie mogłem się ruszyć, coś wokół mnie biegało i coś na dwóch nogach. Ja już od dawna mam wrażenie, że coś jest nie tak
Nie wiem czy to diabeł, ale dla świętego spokoju może ten egzorcysta by przynajmniej psychicznie placebo pomógł.
Mieszkam 50 metrów od cmentarza jeszcze
Byłem na podwórku przez 2 godziny, nic się nie wydarzyło
Kotek tylko podszedł, ale go znam od kilku lat i dał się wykiziać
Tak czy inaczej najgorsze są godziny 1-4 i wtedy coś mnie przeraża tylko
Trochę o-------m, bo wziąłem słoik z kropielnicy i nie wiem czy tak można
Podwórko poświęcone za dnia jeszcze
Spokój tej nocy, a czuwałem prawie pół godziny
Później nic, niczego nie ma. Po poświęceniu podwórka diabeł po prostu się nie pojawia.
#swiat #przegryw #zalesie
Albo jak ktoś z zaskoczenia się pojawi to ciarki mnie przechodzą, organizm czegoś się boi będąc stale w takim stanie
trochę się rozpędziłem i scyzoryk na wszelki wypadek też poświęcony. Zawsze masz wrażenie, że jak coś przyjdzie to możesz się bronić
"Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen."
są inne, lepsze sformułowania na diabła
Co roku cmentarz jest święcony i w sumie dobrze się na nim czuję. Lepiej niż na podwórku
Lekarz przypisał uspokajające g---o i na tym się skończyło. Po 3 tygodniach przestałem brać, bo tylko zaspany cały dzień chodziłem