Wpis z mikrobloga

Na twitterze rozkręca się aferka, ponoć niektóre fundusze ETF chciały za część zysków finansować development Bitcoina ale po konsultacjach z Saylorem zrezygnowały z tego.
https://twitter.com/ursuscamp/status/1778075124329042281
Saylor oraz część jego orbiterów z Blockstreamu zaczyna jawić się jako przeciwnicy rozwoju Bitcoina w kierunku anonimowego środka płatności.
#kryptowaluty #bitcoin
  • 3
@Manah: Ale Bitcoin nigdy nie mial na celu byc anonimowy. To ze transakcje sa jawne to jego zaleta a nie wada. Chcesz privacy coin to masz juz Monero.

BTC posiada zdecentralizowany publiczny rejestr płatności, pozostajac odpornym na manipulacje i majacym właściwości deflacyjne.

Z uwagi na to ze platnosci nie sa jego mocna strona, szczegolnie przy malych kwotach bez drugiej warstwy to dla mnie jest zlotem v2.0 a zamiast dzieci w Afryce
  • 1
@jegertilbake:

Ale Bitcoin nigdy nie mial na celu byc anonimowy.


Przyjmujesz logikę, że istnieje jakaś założona z góry sztywna celowość rozwoju Bitcoina, podczas gdy kryptografia rozwija się i nie wiadomo jakie udoskonalenia będą możliwe w przyszłości.

Pierwszym krokiem do anonimowości, a co za tym idzie prywatności jest tzw. self-custody i tutaj są schody i źródło mojej irytacji; część ludzi odpowiedzialnych za projekt wydaje się nie mieć problemu z postępującą akumulacją BTC
Ale Bitcoin nigdy nie mial na celu byc anonimowy.


@jegertilbake: Hal Finney po tygodniu napisał na TW, że to jest problem i trzebaby nad tym popracować. Nic z tego nie wyszło oczywiście. Imo tak po prostu wyszło, dziś jest technologia do tego czy to Monero czy to Mimblewimble. Ale ile lat minęło. Tak jak @Manah napisał, technologia poszła do przodu. Natomiast Bitcoina już nikt nie zmieni, bo to jest na rękę