Wpis z mikrobloga

Wyobraźmy sobie, że istniejemy PRZED naszym urodzeniem i "bóg" daje nam wybór, możemy albo wrócić do stanu nieistnienia (w którym byliśmy chwilę temu) albo przyjść na świat ale zasady gry są takie, że razem z nami ma szansę urodzić się osoba nieszczęśliwa która np. będzie cierpieć na depresję po czym popełni samobójstwo. Załóżmy, że mamy gwarancję że nasze życie będzie przebiegało dokładnie tak jak teraz przebiega w rzeczywistości.

Jak "małe" prawdopodobieństwo stworzenia takiej osoby musiałoby być żeby ktoś stwierdził, że warto zaryzykować dla stworzenia samego siebie (wiedząc dokładnie jak będzie nasze życie przebiegało bo znamy jego część)

Prokreacja jest podobnym systemem który zakłada tworzenie ofiar, raz na jakiś czas stworzymy osobę która będzie niewyobrażalnie cierpieć. Nwm jak wy ale ja nie widzę jak mógłbym stwierdzić "szansa 0,001% na stworzenie takiej osoby jest wystarczająco mała żebym JA mógł powstać" - jest to w zasadzie pytanie o to jak wartościujemy te dobre chwile w życiu. Mogę szczerze cieszyć się poranną kawą czy dobrą pogodą ale nie jest to warte ryzyka szczególnie w tym przypadku kiedy to alternatywą jest nieistnienie.
Moje osobiste doświadczenie (przyjemność) jest skutkiem podjęcia ryzyka (prokreacja) w wyniku którego raz na jakiś czas rodzi się osoba której życie jest pasmem cierpienia. Nie widzę tego jak moja radość miałaby to równoważyć i usprawiedliwiać tę loterię.

#antynatalizm
  • 4
  • Odpowiedz
  • 3
@Klusiu_ wiem o co ci chodzi i masz rację w swoim wpisie.

Jednak nie spodziewałbym się jakiejś odpowiedzi natalistow bo dla nich problem który opisujesz jest za bardzo "odklejony od rzeczywistosci".

Każdy przecież natalista mylnie zakłada że będzie dobrze ze dziecko będzie zdrowe, nie będzie wojny , epidemie itp

Myślenie życzeniowe...
  • Odpowiedz
@galek

Każdy przecież natalista mylnie zakłada że będzie dobrze ze dziecko będzie zdrowe, nie będzie wojny , epidemie itp


XDDDDD

Tak, bo nataliści to są takie bezmózgie ameby które się rozmnażają i nawet nie wiedzą co to są wojny i choroby xD
  • Odpowiedz