Wpis z mikrobloga

#hotelparadise Bartuś constans. Partnerka się zmieniła, ale poziom toksyny w tym dzbanie pozostaje taki sam. Typ uważa, że partnerka powinna klęczeć u jego nóg i nieustannie odgrywać rolę wiernej poddanej, trwającej w gotowości, by mu usługiwać i odśpiewywać hymny pochwalne na jego cześć. Gdy pomyli słowa lub nie odgadnie, co pan i władca życzyłby sobie w danym momencie, ten zarzuca focha i kara ją za niesubordynację. Chłopak ma poważny problem ze sobą i współczuję każdej kobiecie, jaką spotka na swej drodze, bo przewalcuje ją psychicznie lecząc swoje kompleksy. Po wrzuconych na wykop screenach widzę u niego zero refleksji, więc nie ma nadziei.
  • 3