Aktywne Wpisy
taka_sobie_ +142
Nie byłabym z tatusiem mającym już guwniaka choćby był 10/10 albo ostatnim facetem na ziemi. Dlaczego? Kilka z brzegu powodów:
- na dzień dobry jestem na drugim miejscu
- wiecznie musi mieć kontakt z byłą, jeżdżąc do dziecka widzi się z nią, pije kawkę i #!$%@? wie co jeszcze tam robią jak dzieciak pójdzie na drzemkę, ale ja oczywiście pewnie miałabym zakaz kontaktu z byłymi xD
- wieczne wtrącanie się byłej w
- na dzień dobry jestem na drugim miejscu
- wiecznie musi mieć kontakt z byłą, jeżdżąc do dziecka widzi się z nią, pije kawkę i #!$%@? wie co jeszcze tam robią jak dzieciak pójdzie na drzemkę, ale ja oczywiście pewnie miałabym zakaz kontaktu z byłymi xD
- wieczne wtrącanie się byłej w
BlackBlack +74
Wkurzyłem się.
Jestem na 3 roku ekonomii i wykładowca w ramach zaliczenia jednej części wykładu poprosił o przygotowanie soczystej prezentacji o różnych podatkach.
Jedni mieli VAT, drudzy CIT, trzeci dochodowy, a ja dostałem akcyzę. Słusznie stwierdził, że nie mają to być definicje, nudne zdania i tabeleczki, bo to już wiemy, tylko żebyśmy do tematu podeszli kreatywnie, poczytali, jak to wygląda w innych krajach na świecie, zrobili porównanie, znaleźli jakieś ciekawostki i przytoczyli
Jestem na 3 roku ekonomii i wykładowca w ramach zaliczenia jednej części wykładu poprosił o przygotowanie soczystej prezentacji o różnych podatkach.
Jedni mieli VAT, drudzy CIT, trzeci dochodowy, a ja dostałem akcyzę. Słusznie stwierdził, że nie mają to być definicje, nudne zdania i tabeleczki, bo to już wiemy, tylko żebyśmy do tematu podeszli kreatywnie, poczytali, jak to wygląda w innych krajach na świecie, zrobili porównanie, znaleźli jakieś ciekawostki i przytoczyli
Ja poerdole. Ale Chop ma dylematy, ehh. Chop myśli, czy by nie kupić sobie hulajnogi elektroniczej na dojazdy do kołchoztransu se, bo to się już dramaty robiom, Chopu czasami powrót do domu zajmuje półtorej godziny. A od momentu rozdupcenia się Das Auto, Chop wydał już łoncznie na ubera i publiczne hulajnogi 562 zł!!!!!!!!!!!!! Chop samochodu używał tylko do roboty i do zakupów raz w tygodniu. A to wszystko można śmiało robić wykorzystując hulajnogie. Za 2k można dostać już naprawdę solidny sprzęt, a Chop myślał, żeby na gruza w gazie wydać gdzieś 4-5k w listopadzie czy grudniu. Czyli ponad dwa razy + pewnie coś do naprawy by było + paliwo co miesiąc, w asterce to było ok. 200 zł. Okres zimowy tak od końca listopada do marca Chop by przecierpiał w komunakancji miejskjiej, a jakby nie było tak zimno, to dalej by mógł hulajnogom jeździć w wybrane dni. Jak na Chopski musk, to nie jest wcale takie głupie myślenie. Chop w pierwszy kolejności po rozdupceniu się asterki bożej myślał, żeby po zakupie motocycka, użytkować go codziennie na dojazdy, no ale kupno motorka się oddala cały czas. Chop jedzie oglondać w sobote z mechanikiem taki jeden motur se, no ale raczej go nie weźmie. Chop tylko zmarnuje na tego mechanika piniondze, ale podpatrzy, co tam sprawdza, jak i w ogóle. Bo tutaj Chop szukał konkretnego modelu, a teraz by się skupił na byle jakim, ale sprawnym (no i w budżecie się mieszczącym się). I Chop by chyba zrobil tak, że kupiłby ten motur sprawny, pojeździł nim miesiąc do kolejny wypłaty i wtedy kupił se hulajnogie. I dzięki temu Chop by zaoszczędził te 4-5k na gruza i by se je przeznaczył na lepszy motorek za rok.
Będzie taniej, chopskie kości i mięśnie się trochę rozruszają i jest szansa, że pojeździ dłużej od kińskiej hulajnogi od siaomi
Auto da chuopowi więcej niezależności niż ta hulajnoga. Można na spierditripy na miasto chuopa wysłać. Zamiast hulajnogi lepszy byłby rower ponad to.
1)Na hulajnodze elektrycznej również spalasz kalorie, i to dość sporo (mniej niż na rowerze) - ma to związek z tym że musisz utrzymywać balans, być napiętym etc.
2)Chińskie hulajki xiaomi (zwłaszcza model pro) są bardzo fajne, bezawaryjne i bezobsługowe - jedyne co tam się psuje to dętki - warto rozważyć zakup pełnych opon bez dętek - jeśli masz w miarę dobrą nawierzchnię (gładki asfalt)
3)Możesz spokojnie jeździć taką
@oldspiceedit Co ty gadasz, że nie są. To są groszowe sprawy. Dosłownie.
@oldspiceedit: Jest chyba na odwrót właśnie. Koszty ładowania to są raczej grosze.
@JoannitaPL: Chop miał asterkie 6 lat i jeździł tylko do pracy, na zakupy, coś załatwić w mieście swoim albo do innego
3) Sprawność ogniw spada w zimie mniej więcej o połowę - pod warunkiem że była trzymana na zewnątrz. Jak trzymasz ją w domu/mieszkaniu i jedziesz nią do pracy gdzie też trzymasz ją w temperaturze pokojowej to nie odczujesz tego tak bardzo. Ale takie hulajki spokojnie robią 20km w lecie na najmocniejszym trybie.
4)Nawet jak nie kupisz gruza to i tak prędzej czy później coś wyjdzie, to jest loteria w której
Motorem w deszc i śnieg lub zimą do innego miasta nie bardzo wygodnie jechać. Ogólnie zdecydujesz jak chcesz. W takich chwilach uwielbiam podawać cytat z pewnego filmu "jesteś już dorosły, sam możesz sobie #!$%@? życie, nie muszą Ci w tym pomagać" ( ͡º ͜ʖ͡º)
@JoannitaPL: Nie mam za bardzo potrzeby jazdy do innych miast ( ͡º ͜ʖ͡º). Co jakiś czas jeżdżę do ortodonty, ale to pociągiem.
W tym akurat mam całkiem spore doświadczenie już xD
@Sanremu: w jednej z poprzednich prac czepiali się za ładowanie telefonu ( ͡° ͜ʖ ͡°)