Wpis z mikrobloga

Skąd wzięło się powiedzenie "wyjść jak Zabłocki na mydle", czyli cebulactwo w narodzie wiecznie żywe:

Cyprian Franciszek Zabłocki był postacią niezwykle barwną, szczególnie zasłynął z niefortunnych inwestycji, które miały mu przynieść łatwy i wielki majątek. Jednakże każda inicjatywa kończyła się plajtą. Na szczególną uwagę zasługuje inwestycja na produkcję mydła w rodzinnym majątku w Rybnie koło Sochaczewa. Po wyprodukowaniu znacznej partii mydła, postanowił spławić je Wisłą do Gdańska, a z tam stąd wyeksportować dalej na zachód Europy. Aby zysk był większy, należało ominąć pruskie punkty celne na rzece. Kazał cieślom zrobić lekkie, drewniane skrzynie, ale tak by nie przepuszczały wody, a następnie włożył do nich wyprodukowane mydło i załadował na barki rzeczne. Gdy transport dopływał do granicy z Prusami, Zabłocki nakazał przywiązać skrzynie do burt barek i wrzucić je do wody. W taki oto sposób skrzynie ciągnione po dnie Wisły, miały dotrzeć nad Bałtyk. Udało się ominąć opłaty celne, ale gdy w Gdańsku skrzynie wydobyto i otworzono, okazało się że mydło rozpłynęło się w niedostatecznie szczelnych skrzyniach. W ten sposób Cyprian Zabłocki roztrwonił resztę swojej gotówki i przez wiele lat musiał cierpieć biedę. Po Cyprianie pozostała ta zabawna historia oraz znane przysłowie: "wyjść jak Zabłocki na mydle".


#powiedzeniaiprzyslowia #ciekawostki #cebulaki
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@vakarei: kiedyś tłumaczyła nam to pani od polskiego w podstawówce. ona w ogóle opowiadała ciekawie o różnych rzeczach, dzięki niej nauczyłam się szybko odmiany przez przypadki, bo podała nam wierszyk, przy pomocy którego łatwo można było zapamiętać kolejność.
  • Odpowiedz