Wpis z mikrobloga

@Goronco Trochę nie rozumiem powszechnego oburzenia na ten film. Przecież to tylko film, a Lanthimos robił wcześniej bardziej poryte rzeczy. Zacznijmy rozróżniać rzeczywistość od fikcji.
Mam wrażenie, że ostatnio widzowie są zbyt przewrażliwieni. Jedni mają ból dupy o to, że w filmie jest za mało czarnych, inni że za dużo. A człowiek chciałby sobie w spokoju obejrzeć film, nie biorąc przy okazji udziału w jakiejś wojnie ideologicznej. Pozdro