Wpis z mikrobloga

#anime #animedyskusja

Gdzieś mi po drodze umknął bardzo dobry Princess #!$%@? (2017), najpewniej z racji samej wyłącznie liczby czerwonych flag, które bajka prezentuje bez żenady w dowolnym materiale promocyjnym. Już pomijając durny tytuł, mamy tu przecież i jakieś soft yuri, i ten przeklęty steampunk, i jakąś szkołę, na których tle szpiegowskie wygibasy wprost jawiły się jako takie hobby dla dziewuszek, zupełnie jak muzyka dla kejonek. Po zapoznaniu się z serią, większość z tych mitów pada. Pełen seans pierwszego odcinka może tu być doznaniem działającym dwojako – zarówno leczącym z powyższych, ale i podkręcającym nieco całość doznania. Znaczy, to bardzo dobry wstęp.

Oto Albion podzielił się w wyniku rewolucji na Królestwo i Rzeczpospolitą, przedzielone Murem Londyńskim. Nie ma prawa w takich warunkach trwać pogodny koncert mocarstw z wiktoriańskiej epoki, którą serial naśladuje steampunkowo, acz bez przesady i nachalności w tym steampunku. Mur murem, ale obie strony wiedzą, że to doraźne rozwiązanie, że jedna musi paść z ręki drugiej. Nieskore do bratobójczej walki zaledwie dziesięć lat po rewolucji, obydwa państwa prowadzą grę szpiegowską na osłabienie i skompromitowanie tego drugiego, a którą to grę obserwujemy w wykonaniu grupki dziewuszek, szpiegów Rzeczypospolitej, umieszczonych w jakiejś szkółce dla panien po drugiej stronie muru. Szkoła niemal zupełnie znika nam z oczu i pojawia się wyłącznie jako miejscówa, w której pija się herbatkę i knuje przebiegle.

Gros zabawy to właśnie szpiegowskie harce w najlepszym wydaniu – pełne intryg, pościgów, pojedynków, strzelanin, imponujących akrobacji i, co serial już nobilituje do szczętu, raczej wolne od dobrych zakończeń i spływających na bohaterki zasług. Nastrój serialu na to nie pozwala, nie jest to bajka o heroizmie i przyjaźni zupełnie, zaś nieliczne przejawy tychże nie bywają nagradzane. Nie znaczy to, że nasze dziewuszki są wobec siebie wrogo nastawione, skądże. Szczucie na soft yuri również wyeksponowano zupełnie na wyrost, bo nie ma go zupełnie wcale, i skojarzenie to może płynąć chyba wyłącznie z racji braku jakichkolwiek istotnych męskich rówieśników miewających z bohaterkami interakcje, ale i życia tych szpiegów są na tyle rachityczne, by nie opływały w jakiekolwiek relacje w ogóle.

Co serial lubi, a za co ja lubię serial – zastosował niechronologiczną formułę, kolejne odcinki tytułowane są jako występujące poza kolejnością. Polecam wcale się tym nie przejmować i nie szukać w internecie jakichś idiotycznych list odcinków do chronologicznego oglądania. To zabieg celowy, rozmaite wątki najpierw są na ekranie widoczne, zazwyczaj w kontekście już wyabstrahowanym, zaś nam przychodzi poukładać sobie w głowach – właściwie dlaczego? Co one znaczą? Aż tu w następnym odcinku, chronologicznie wcześniejszym, nadpływa wyjaśnienie. Wymyślenie rozwiązania intrygi to drobna, acz miła premia dla uważnego widza. Im dalej w las, tym chronologia bardziej się porządkuje.

Dwanaście odcinków tej hecy to zdecydowanie nie jest ostatnie słowo. Drugi sezon zdecydowano się zrealizować w niestandardowy sposób, jako sześć godzinnych filmów, wypuszczanych nieregularnie. Obecnie jesteśmy już po trzech filmach, w oczekiwaniu na trzy kolejne. Są równie dobre, co serial, jakkolwiek skupiają się raczej na dłuższej i większej formatem intrydze, aniżeli często wyrywkowych misjach szpiegowskich z pierwszego sezonu. W międzyczasie aktorka grająca główną bohaterkę zrezygnowała z kariery w branży w podeszłym wieku lat 25, powołując się na problemy zdrowotne, zatem lukę wypełniła niezawodna p. Aoi Koga. Ma nieco inną barwę głosu, jednak gra podobnie, stąd kwestią gustu jest, która kreacja spodoba się Wam bardziej.

Nie samą bazgraniną żyje człowiek, zaś najlepszym lepem na anime konesera bywa po prostu muzyka, w Princess #!$%@? niezmiennie bardzo udana, stąd pozwolę sobie poszczuć klipem poniżej. Nie warto oglądać.

https://myanimelist.net/anime/35240/#!$%@?
tobaccotobacco - #anime #animedyskusja

Gdzieś mi po drodze umknął bardzo dobry Princ...
  • 6
  • Odpowiedz
@DonBurek:Jjakbyś pierwszy raz recke tabaki czytał ( ͡° ͜ʖ ͡°) Bardzo dobry seans 2/10, obowiązkowy dla urodzonych 12 kwietnia, w innym przypadku nie warto.
  • Odpowiedz