Wpis z mikrobloga

MAKSYMALIZACJA CZASU KOŁCHOZOWEGO - PODEJŚCIE HUOPSKIE
Około miesiąca zajęło mi wdrożenie swoich kołchozowych nawyków polegających na wykorzystaniu MAKSYMALNIE czasu pracy. Przypomnę, że ja pracuję zmianami po 12h dziennie, od 8 do 20. Sen więc jest zaspokajany w czasie wolnym, nie mam nocek. Wszelkie inne rzeczy natomiast staram się załatwiać w pracy, by mieć poczucie, że płacą mi nawet za sranie. No właśnie odnośnie SRANIA:

HUOPSKI DELOADING - sranie to sranie. Każdy huop sra. Ja uwielbiam to robić. Kiedyś miałem problem z DELOADINGIEM ODBYTNICY w publicznych kiblach ale wyzbyłem się tego. Obecnie w domu praktycznie nie sram. Nawet na wolnym. Mój organizm wrócił na tory kołchozowe i w sumie to w pracy walę kupsztala 2x dziennie. Dodatkowo nie używam papieru toaletowego bo go w kiblu kołchozowym nie mamy. Myję dupę pod kranem z pomocą PASTY BHP (takiej z ziarenkami).

HUOPSKIE ZARZĄDZANIE CZASEM- aby jeść trzeba żyć, aby żyć trzeba jeść. Jem w pracy śniadanie, które nie wlicza się w przerwę. O 8:00 robię obchód, palę szluga tam gdzie kamery nie łapią a o 8:30 sobie spożywam. Potem się zakręcę i mamy 9:00. Minęła godzina a mój pracodawca zapłacił mi za zjedzenie śniadania.

Potem idę na przerwę o godzinie 12:05, która teoretycznie trwa 15 minut. Siedzę 30 minut (jak każdy) i sobie znowu jem. Mamy 12:40 jak schodzę z przerwy. Jakim cudem od 12:05 do 12:40 upłynęło 30 minut? W taki, że nie poszedłem o pełnej godzinie, więc nikt nie zapamiętał tego, że poszedłem równo o 12:00, a jednocześnie poszedłem o "12:00" bo co to tam 5 minut. Spalam fajkę, napiję się wody i mamy 13:00. Szef zapłacił mi za godzinę podczas której odpoczywałem.

Następuje czas srania. Około 14:00 idę do kibla i walę kloca. Nieśpiesznie, przeglądając wykop. Po zrobieniu kasztana mamy 14:20. No zanim zejdę, zakręcę się to mamy 30 minut srania, za które mi zapłacono.

16:00 to czas drugiej przerwy. Schemat jak przy przerwie numer 1. Mamy 17:00.

O godzinie 18:30 idę sobie przygotować do wyjścia wszystko. Umyję pudełko po jedzeniu, wyjmę z plecaka śmieci i tym podobne. 20:00 zamykamy i koniec kołchozowania.

Do pełni szczęścia brakuje mi brania prysznica o 19:30 w pracy (zbyt duży przypał już) i mycia zębów.

#przegryw #kolchoz #pracbaza #patostreamy
HuopWsiowy - MAKSYMALIZACJA CZASU KOŁCHOZOWEGO - PODEJŚCIE HUOPSKIE
Około miesiąca za...

źródło: mietekface

Pobierz
  • 8
@HuopWsiowy: U mnie myja zeby ale to kolchoz w uk i duzo nscji w tym miejscu pracuje, jak poerwszy raz zobaczylem ze jakis chlop myje zebisze to mnie to zamurowalo dodam ze kolchoz liczy ok 40 kolchozownikow a z racji ze jest to mix ciapatych itp to walory zapachowe dzialaja lepiej niz sole trzezwiace.