Wpis z mikrobloga

#lunch71

India Concept (ul. Kiełbaśnicza 7a)

W tygodni, w porze lunchowej mają danie lunchowe w cenie 27zł, zawsze jest to jakiś sos z odrobiną surówki i ryżem lub naan do wyboru. Gdy ja byłem, daniem było po prostu butter chickien. Danie smaczne, ilosciowo też wystarczające w kontekście lunchu (nie miałem wrażenia, aby było mniejsze, niż by podali w późniejszej porze).

We Wrocławiu, a już w szczególności w centrum, restauracji i barów hinduskich jest bardzo dużo, nie będę ukrywał - nie byłem we wszystkich, więc nie wiem, czy ten jest najlepszy.

Co wiem, to w India Concept:
- z cenami napojów trochę poszaleli - karafka wody 0,9l 15zł
- od razu nastawcie się, na zamawianie po angielsku. Teoretycznie, na sali zawsze jest ktoś, kto mówi po polsku, ale w praktyce, gdy na przykład przyjdziecie z kimś o bardzo precyzyjnych zastrzeżeniach alergicznych, to po polsku tego możecie nie dać rady wytłumaczyć
- dania w formie sosów z mięsem/serem są rozsądnie wycenione, ale trafiają się pozycje dziwne. Np. zupa Tom Kha Kung za 24zł (zdjęcie w komentarzu), była po prostu bardzo mała.

#!$%@?ąc od powyższych zastrzeżeń - jedzenie mają smacze, lubię tam chodzić, a sam lokal jest duży, ładnie urządzony i całość wrażenia wizualnego jest dopracowana - np sztućce i talerze to nie są najtańsze blaszane zestawy z Makro.

O co chodzi z tymi wpisami? Pracuję w centrum #wroclaw i często zastanawiam się, gdzie iść na #jedzenie71 w ramach lunchu. Wiele miejsc odleciało z cenami, jednocześnie sporo fajnych lokali pozostaje mało znanymi.
Jako, że nie znalazłem zbyt wielu sensownych zestawień rekomendacji, będę sam opisywać miejsca, które wydadzą mi się ciekawe. Planuję wrzucać tutaj coś co tydzień.
Jeśli znasz jakiś lokal, który nadawałby się na tę listę, daj mi znać tutaj lub w prywatnej wiadomości, ale nie jestem zainteresowany żadną formą współpracy w zamian za promowanie lokalu.
gbyrka - #lunch71

India Concept (ul. Kiełbaśnicza 7a)

W tygodni, w porze lunchowej ...

źródło: India

Pobierz
  • 14
@gbyrka: Byłem kilka dni temu poza lunchem. Zupy nie zamawiałem i dobrze, bo główne danie zapchało mnie na korek. Jalfri z baraniną, czy jakoś tak, a różowy wzięła butter masalę. Wszytko bardzo dobre, na pewno wrócę. I tak, lepiej znać angielski, ale samo danie da radę po polsku zamówić.
@gbyrka: soczewice tez maja niezla. Wlasnie o ile w lokalu ich ocena spada, bo w niektorych hinduskich tez mozna dostac super zarcie np Masala, choc to dwie polki cenowe wyzej, plus lokal Himalayi nie zacheca do spozycia xD o tyle w dowozie ZAWSZE szybko, wszystko cieple az wrzace, naany cieple. Klasa
@gbyrka: Zgadzam się. Poza luchem w prawdzie nie byłem ale na lunchu kilka (naście?) razy. Smacznie, dużo, ceny niskie jak na okolice. Zawsze biorę Mango Lassi za 3zł do zestawu lunchowego. Pycha :)

Jeśli akceptujesz vege, spoko zestawy są w Bez Lukru na igielnej. To moje ostatnie odkrycie w tej okolicy.