@dracar: pomijając to że #!$%@? mlekołaka, to co temu łysolowi przeszkadza, że ktoś coś kupił taniej a drożej sprzedał? Przecież na tym polega handel xd
@Fabriczo: tutaj dochodzi kwestia moralna, ze mieszkanie jako dobro podstawowe nie powinno być obiektem finansowych spekulacji dla bogaczy co nie mają co robić z hajsem szczególnie w czasach gdy rynek wygląda jak wygląda a coraz mniej ludzi może sobie pozwolić na własne M ;)
Jaka kwestia moralna? Co to za #!$%@? xD co jest niemoralnego w kupieniu ruiny, wyremontowaniu i odsprzedaniu drożej?
Wy #!$%@? już kwestie moralności wrzucacie do zwykłego biznesu. Nie patrz na ceny w sklepach bo się zorientujesz że rentowność sprzedaży jest na poziomie 42-50%
@Notabene: Dlatego ze 70% mieszkań w Polsce nie jest kupowanych po to żeby ten ktoś w nich mieszkał tylko pod inwestycje? No tak, pozwólmy windować ceny do góry w nieskończoność bo jacyś „inwestorzy” upodobali sobie lokować kapitał w betonowym złocie a potem płacz ze za 1m2 trzeba płacić 20 tysięcy. Idąc takim tokiem myślenia pozwólmy bogatym wykupić całą dostępną żywność i leki a potem odsprzedajmy z zyskiem głodującym. Dlaczego jak kupię
@Aokx bo jego cena rośnie więcej niż wynosi czynsz więc jak sprzedasz to i tak zyskasz, nie ważne, że stało puste. Przynajmniej tak to tłumacza lewusy ale nie kumaja, że jak doszedłeś do dużej kasy to zapewne głupi nie jesteś i wiesz, że można zarobić więcej wynajmując to mieszkanie. Wtedy szybciej nazbierasz na następne a lewary będzie piekła dupa jeszcze mocniej.
Jaka kwestia moralna? Co to za #!$%@? xD co jest niemoralnego w kupieniu ruiny, wyremontowaniu i odsprzedaniu drożej?
Wy #!$%@? już kwestie moralności wrzucacie do zwykłego biznesu. Nie patrz na ceny w sklepach bo się zorientujesz że rentowność sprzedaży jest na poziomie 42-50%
Przynajmniej tak to tłumacza lewusy ale nie kumaja, że jak doszedłeś do dużej kasy to zapewne głupi nie jesteś i wiesz, że można zarobić więcej wynajmując to mieszkanie. Wtedy szybciej nazbierasz na następne a lewary będzie piekła dupa jeszcze mocniej.