Im bardziej myślę o swoim zachowaniu i o tym w jakim jestem położeniu, tym bardziej mogę sobie wsadzić między bajki o tym że trzeba "dorosnąć", zwłaszcza że nigdy tak naprawdę nie miałem okazji w pełni dorosnąć. I dotyczy to głównie wielu, wielu sytuacji a nie tylko tego co jest obecnie. Po przekroczeniu określonego wieku tylko stajemy się pełnoletnimi obywatelami mogącymi oddać głos do urny, ewentualnie leganie kupić se flaszkę wódki, ale czy dalej jesteśmy dojrzałymi, odpowiedzialnymi ludźmi, podczas gdy mało kto ma realnie pomysł na życie? Przyznajmy wprost szczerze, że w środku dalej jesteśmy dziećmi, tyle że bardziej starszymi i bardziej brzydkimi. A gadanie normictwa że każdy jest kowalem własnego losu, że trzeba wziąć się w garść, słuchać się, mieć własny dom, stałą pracę od pon-pt od rana do południa lub później, własną rodzinę, psa, samochód, chodzić do kościoła, chodzić na siłownię, pobiegać, być bystrym etc. to nic innego jak rzucanie oklepanymi frazesami które i tak nic nie dają. Ja już takich ludzi nawet nie słucham, co gadają w ten sposób. Nie każdy musi być niewolnikiem.
Kate Bush - The Man with the Child in His Eyes
On tutaj jest
Słyszę go zanim kładę się spać
I skupiam na tym dniu, który był.
Orientuje się, że tutaj jest,
Kiedy wyłączę światło i obracam się.
Nikt nie wiem o moim człowieku.
Myślą, że jest bez horyzontów (przyszłości)
nagle odnalazłam siebie
Słuchając mężczyzny, którego nigdy wcześniej nie znałam
Kate Bush - The Man with the Child in His Eyes
#przegryw #przegrywpo30tce #spoleczenstwo #bekaznormictwa #logikarozowychpaskow #bareizmy #stulejacontent