Wpis z mikrobloga

Prawo dotyczące zachowku w Polsce to wielkie XD.
Historia w rodzinie znajomego.

Pan X odziedziczył ok. 15 lat temu na zadupiu ruinę zwaną nieruchomością. Dzieci pana X tego nie chciały, bo remont przewyższał wartość, a dwie lewe ręce nie pozwalały na samodzielny remont.
Kupić tego też nikt nie chciał. Po trzech latach pan X postanowił nieruchomość podarować swojemu bratankowi, który stawiał pierwsze kroki w budowlance. Przez niecałe 10 lat bratanek doprowadził własną pracą i pieniędzmi nieruchomość do stanu perfekcyjnego i idealnego. Okolica również się zmieniła i przestała już być takim zadupiem. Wartość nieruchomości znacznie wzrosła i wynosi ok. 2 miliony.
Pan X zmarł ok. 4 lata temu.
Wszystko by było idealnie, ale dzieciom pana X, ktoś podpowiedział, że mogą wystąpić o zachowek do obdarowanego kuzyna.
Niestety sąd zgodnie z prawem zachowek przyklepie, bo darowizna miała miejsce przed upływem 10 lat od śmierci darczyńcy, a o zachowek można się ubiegać teraz przez 5 lat od śmierci darczyńcy.
A teraz najlepsze. Zachowek będzie liczony od obecnej wartości nieruchomości, a nie od jej wartości w podarowania.
  • 2