Wpis z mikrobloga

Wszystko czym człowiek żył w tamtym roku to o kant dupy rozbić. Było tyle realnych pomysłów, zapowiedzi, planów, trochę nowych twarzy. Całe długie tygodnie zawziętych i naprawdę konkretnych rozmów. Ludzie na ogromnych marszach domagali się wielu zmian. Gdzieś to się wszystko rozmyło, schowało, straciło werwę. Dzisiaj siedzę, patrzę na ten burdel i w sumie nie wiem czy być zły czy smutny. Jeszcze gorzej, że mógłbym się #!$%@?ć nawet do wyborców koalicji, że nie mówią 'sprawdzam' tylko wyszło to tak, że wystarczyło im zaoranie TVPis, parę ripost Hołowni , deklaracje medialne że 'dużo robimy, naprawdę dużo robimy' i jakieś dogryzanie sobie na komisjach które mało kogo obchodzą, z których i tak gówno wyjdzie. Byle pisowców dupa bolała, reszta jest nieważna. Nawet podnieść krytyki nie można booo..... z automatu jest się pisowcem.

W tamtym roku byłem pewny że nie pójdę na wybory, bo po prostu nie ma na kogo głosować. No ale zmiany były potrzebne. Tymczasem dzisiaj nie tylko rozumiem ludzi którzy w ogóle już nie chodzą na wybory i mają kompletnie gdzieś tę operę mydlaną, ale też zastanawiam się nad sensem polskiej demokracji, kreowanej przez - no właśnie - największych z demokratów.

Teraz wystarczy tylko Kaczyński który powie ''no i co żeście zrobili, chu*** żeście zrobili, oszukaliście własnych wyborców, gracie tylko na przeczekanie, może jednak nasze rządy nie były takie złe, bo niczego nie poprawiliście' ... no i będzie miał rację.

Co za czasy że zarównio z feministkami jak i konfederatmi trzeba się zgodzić z tym wbijaniem szpil, bo choć trochę chcą zagonić rząd do pracy. Reszta śpi jak w letargu.

#polityka #neuropa #4konserwy #lewica #zandberg #konfederacja #tusk #holownia #polska2050 #gospodarka #pis #przemyslenia
  • 6
  • Odpowiedz
@eeehhh: +1,czasy powszechnego dostępu do informacji,młode pokolenie a im udalo sie oglupić wyborxe i rozgrywać jak chcą, wszędzie populizm i manipulacje
Ciekawy byl zryw ludzi przy CPK i ręakcja rządu na to
  • Odpowiedz
  • 1
@grand_khavatari: Nie tylko młodzi, mam wrażenie że starsi też mają gdzieś to co się dzieje (a raczej nie dzieje) są jakby bezsilni, zmęczeni. Najważniejsze że PiS nie rządzi i Holecka nie drażni o 19:30... ale co więcej? Nic więcej. Nie umieją sobie nawet tego pytania zadać, a nawet jak zadadzą, to usprawiedliwiają sobie to wojną. Skądś już to znam...
  • Odpowiedz
@eeehhh: Nie wiem czego można było się spodziewać innego po politykach, którzy 8 lat czekali na powrót do koryta i byli na tyle wygłodniali, że byli gotowi zrobić koalicję sprzecznych partii liberalnej, centrowej i skrajnie lewackiej.

A dodaj też fakt, że PIS pomimo plucia Polakom w twarz, złodziejstwa, nepotyzmu przegrał wybory nieznacznie i tylko dzięki mobilizacji przeciwników bo gdyby frekwencja była 50-55 % to z tym wynikiem PIS by wygrał wybory
  • Odpowiedz
  • 1
@Aik32fr45yd: Mam przeczucie, że jak dalej tak będzie (czyli nic nie będzie) to faktycznie PiS znowu zacznie serię wygranych w wyborach i faktycznie wrócą rządy monopartii w Polsce, a ci którzy wybrali obecny rząd po prostu machną ręką i już w ogóle nie będą na nikogo głosować - bo po co.
  • Odpowiedz
Tymczasem dzisiaj nie tylko rozumiem ludzi którzy w ogóle już nie chodzą na wybory i mają kompletnie gdzieś tę operę mydlaną, ale też zastanawiam się nad sensem polskiej demokracji, kreowanej przez - no właśnie - największych z demokratów.


@eeehhh:

Ja tak mam, nie wiem, od 2012-13 jakoś. Mozno zwiątpiłem już w 2011, gdy PO wygrało drugą kadencję po katastrofalnej pierwszej (dziś, poza akcjami wokół Smoleńska, już mocno zapomnianej, bo później były
  • Odpowiedz
@eeehhh: Ale co ciebie dziwi, skoro jedyny program koalicji demokratycznej (lol) to było "odsunąć PiS od władzy". Gdy krytycy Tuska et consortes słusznie krytykowali / naśmiewali się z niego, że te ich obietnice - szczególnie do osiągnięć PiS, pomimo wszystkich wad PiS - to są ch... warte, to od razu byli wyzywani od pisowców ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz