Wpis z mikrobloga

Fajnie tam macie w tym #wroclaw ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Bulwersująco sprawa wygląda zwłaszcza we Wrocławiu. Na liście absolwentów jest prawdziwa armia urzędników z Jackiem Sutrykiem na czele, który dzięki dyplomowi MBA zasiadał w trzech radach nadzorczych. Z pobieżnych szacunków wynika, że takie dyplomy mogło zdobyć blisko stu pracowników magistratu i jednostek zależnych od gminy. Najbardziej szokuje fakt, że urząd refundował pracownikom koszt nauki. I tak, zamiast 10 tysięcy złotych, urzędnik płacił tylko dwa, a resztę – ze środków publicznych - pokrywała gmina. Na liście, obok Sutryka, jest m.in. wiceprezydent Jakub Mazur, prezes ZOO Joanna Kasprzak, czy dyrektor departamentu prezydenta – Damian Żołędziewski. Ten ostatni to prawa ręka Sutryka. Ogromne wątpliwości w całej aferze budzi fakt, że żona Żołędziewskiego… pracowała we wrocławskim oddziale Collegium Humanum. / źródło
  • 6
@ArnoldZboczek Bulwersujące to jest to, że CH to gówno uczelnia z gówno wartymi dyplomami, a sami absolwenci najpewniej nie uczyli się niczego tylko dostali dyplomy bo zapłacili.

Czemu tak to widzę? Bo każdy zbulwersowany z otwartymi rękami przyjął by ofertę większościowej lub calkowitej partycypacji szefa w kosztach doskonalenia osobistego i zawodowego. Studia, dodatkowe fakultety, kursy, czy warsztaty.