Wpis z mikrobloga

Jako, że staram się zawsze dobrze jeździć autem, nie denerwować nikogo na drodze, jeździć sprawnie i technicznie opiszę jaka sytuacja mnie spotkała:

Jadę przez Wrocław, na lewym pasie z tyłu mam tramwaj w odległości około 10m, przed sobą auto i tak sobie jadę. Zapala się czerwone światło, muszę hamować, auto przede mną staje przed sygnalizatorem, a ja niestety zmuszony jestem zatrzymać się na przystanku tramwajowym, podjeżdża tramwaj i stoję jak widły w gnoju, mając przed maską przednie drzwi tramwaju... Nie mogłem zatrzymać się przed przystankiem, bo jeszcze miałem zielone, na cofanie też było za późno, bo po chwili podjechał tramwaj, a przecież wychodzących ludzi z tramwaju nie mam zamiaru rozjeżdżać...

Jakieś pomysły, sugestie, jak można uniknąć takich sytuacji?

#prawojazdy #kierowcy #kodeksdrogowy #samochody #wroclaw #takasytuacja
  • 16
@tom1988: nie rozumiem dlaczego nie mogłeś cofnąć? bo podjechał tramwaj? tzn tramwaj był za tobą czy jak? nie wiem jak wygląda to miejsce dokładnie, ciężko mi to zobrazować
@matiit: Zrobiłem źle, bo zatrzymałem się na tym przystanku, trzeba zawsze zatrzymać się przed nim (linia warunkowego zatrzymania złożona z trójkątów) żeby piesi mogli wejść i wyjść :)
@matiit: No tak, ale czułem się jak idiota, że stoję na przystanku, babka za mną zdążyła zatrzymać się jeszcze przed, no ale jechała gdzieś na wysokości tramwaju.

@enjoi: Na Jedności Narodowej, skrzyżowanie z Oleśnicką.
@cytrynka91: @tom1988: W przepisach nie ma nigdzie napisane, że trzeba się zatrzymać przed przystankiem czy tramwajem, a jedynie żeby umożliwić ludziom swobodne dojście na przystanek. Znaki poziome na przystanku (a dokładniej ten zygzak) nie zabrania zatrzymania się na nim jeżeli wynika to z warunków na drodze (a tak było w przypadku @tom1988)