Wpis z mikrobloga

@L3gion To spoko. Może być pacyficzka. Znając życie to i tak nie zależnie od jakiej zaczniesz, to poczujesz do niej sentyment mimo jej ułomności. Szukaj co nie pasuje w sprzęcie i staraj się wyeliminować to poprzez kolejne siadome zakupy. Ale najpierw kup pierwszą ;)
  • Odpowiedz
@L3gion: ja zaczynałem od ibaneza GRX70QA, i pomimo że mam już inne gitary to dalej większość czasu gram właśnie na niej. Teraz chyba ok 1000 kosztuje.
  • Odpowiedz
@L3gion: co Ci się podoba ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Aktualnie z tanich spoko gitar na topie są też Harfy Boga xD tzn. Harley Benton, jak lubisz straty to model: st62.
Z innych to np. Jet Guitars JS300 albo JS400.

Wybierz co Ci się wizualnie podoba, no i jak zamierzasz coś łoić to
  • Odpowiedz
@L3gion ja zawsze kupowałem używki. Co miało odpaść to już odpadło, co miało się wygiąć to już się wygło i wszystko zostało naprawione albo wyrzucone na śmietnik. A w nowej to nigdy nie wiadomo szczególnie że to instrumenty raczej budżetowe.
  • Odpowiedz
@L3gion: Od siebie polecam markę Harley Benton i słyszałem, że Ibanezy Gio są spoko na start. Cort też dość spoko opcja chyba te tańsze modele.
  • Odpowiedz
@L3gion: ja zaczynałem od najtańszego epiphone les paul 100 za jakieś 800zł, później miałem sporo innych droższych gitar ale i tak tą pierwszą sobie zostawiłem i po 15 latach dalej mi sie na niej świetnie gra bo sentyment mocno. Prawda jest taka, że te tanie gitary potrafią z odpowiednimi umiejętnościami i wzmacniaczem / efektami brzmieć jak złoto. Tak jak inni pisali, bierz to co Ci się wizualnie podoba i nie kosztuję
  • Odpowiedz
@misiaczkiewicz: +1
Za tą samą kase kupisz używkę, prawdopodobnie już ustawioną do gry. Ibanez rg/grg 270 a.nawet 370 idzie wyrwać do tysiaka. Corty x6 do x11 również w tym przedziale cenowym.
  • Odpowiedz