Wpis z mikrobloga

Przeżyłem dzisiaj szok i niedowierzanie. Urząd Skarbowy to jest #!$%@? stan umysłu :D

Dostałem przelew ze zwrotem podatku VAT. Patrzę, a tam zupełnie inna kwota jak ta, jaką moja księgowa wyliczyła. No to do księgowej się zapytać o co chodzi. Po 10 minutach dostaję telefon od księgowej, że w styczniu zapłaciłem mniej za grudzień i dlatego sobie potrącili od zwrotu.

Oooookeeeeeej... sprawdzam.
Wchodzę na konto, szukam przelewu podatkowego, patrzę, a tam prawidłowa kwota. Pobieram dokument z przelewem i wysyłam do księgowej. Mówi, że oddzwoni jak się dowie coś więcej.

Mija 15 minut i księgowa dzwoni płacząc ze śmiechu. Wyjaśnienie:

Termin płatności VAT jest do 25 dnia każdego miesiąca. A ja robię przelew zawsze w terminie. Więc co zrobiła skarbówka? Za miesiąc luty wpisała mi zobowiązanie przed terminem xDDDD

Innymi słowy, byłem dłużny skarbówce pieniądze zanim powstał dług za miesiąc luty xDDDD
Skarbówka stwierdziła, że dzięki temu, że mam u nich dług przed terminem to sobie ze zwrotu podatku wezmą część, aby ten dług spłacić przed czasem, bo po co czekać do 25? xDDD

TO. JEST. #!$%@?. CYRK.

To tak gdyby ktoś wątpił w to, czy skarbówka uważa przedsiębiorców za złodziei. Tak, uważa na za złodziei. Tak po prostu, domyślnie.

#podatki #skarbowka