Aktywne Wpisy
mirko_anonim +36
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Nie rozumiem ludzi, którzy w młodym wieku 18-24 lata decydują się na dziecko. Z osób, które znam i które w tym wieku zdecydowały się na dziecko to:
- większość tych osób pochodzi z patologii
- wpadki
- mieszkają z rodzicami
Już pomijam to, że ci ludzie nie korzystają z życia. Ci ludzie pochodzą z rodzin, gdzie w większości rodzicie nigdzie ich nie zabierali, mieli po x dzieci i ledwo
Nie rozumiem ludzi, którzy w młodym wieku 18-24 lata decydują się na dziecko. Z osób, które znam i które w tym wieku zdecydowały się na dziecko to:
- większość tych osób pochodzi z patologii
- wpadki
- mieszkają z rodzicami
Już pomijam to, że ci ludzie nie korzystają z życia. Ci ludzie pochodzą z rodzin, gdzie w większości rodzicie nigdzie ich nie zabierali, mieli po x dzieci i ledwo
Byłem na rozmowie o pracę teraz i wszystko fajnie, praca na jedną zmianę przy rozkręcaniu pojazdów na złomowisku, dojazd całkiem blisko bo w 40 minut rowerem dojadę. Na duży plus że umowa o pracę a nie zlecenia jak wszędzie w januszeksach xd
Dostałem taką umowę o pracę do podpisania, ale wydaje mi się dziwnie skontruowana, przecież kar jest tyle że jak raz zachleję to jeszcze będę musiał dopłacać pracodawcy xd
Nie pozwolili
Dostałem taką umowę o pracę do podpisania, ale wydaje mi się dziwnie skontruowana, przecież kar jest tyle że jak raz zachleję to jeszcze będę musiał dopłacać pracodawcy xd
Nie pozwolili
Ukraińska Knajpa (ul. Kotlarska 40)
Restauracja oferująca autentyczną kuchnię ukraińską, a sporą część klientów stanowią osoby ze wschodu. Niestety, nie mają oferty lunchowej co przekłada się na ceny, i co może tłumaczyć pustki w lokalu w okolicach godziny 13:00. Do zamówionego barszczu po ukraińsku (25zł) i wieprzowych pielmieni (28zł) dostałem w gratisie chleb z bardzo dobrym smalcem z ziołami.
W zasadzie zastanawiałem się, czy w ogóle opisywać to miejsce. Jestem ogromnym miłośnikiem pielmieni, a te były jedynie przeciętne i do tego stosunkowo drogie (zwłaszcza patrząc na rozmiar porcji). Natomiast zupa, podana z chałką, była bardzo dobra i w dodatku nie przypominała niczego, co znam pod tą nazwą. Te dania podano bardzo szybko, ale przy części pozycji w karcie jest informacja o dłuższym czasie oczekiwania. Mam wrażenie, że to te pielmieni im nie wyszły, a pozostałe rzeczy przez Nich oferowane są podobnie dopracowane jak ich barszcz.
W mojej opinii, gdy masz trochę więcej czasu i możesz poczekać na któreś danie z pieca, to raz na jakiś czas można tam wyskoczyć by spróbować czegoś ciekawego. Ja na pewno jeszcze tam wrócę, jedak przez ceny, częstym bywalcem nie będę.
Sam lokal jest ładnie urządzony, a w tle leci jakaś ukraińska muzyka.
O co chodzi z tymi wpisami? Pracuję w centrum #wroclaw i często zastanawiam się, gdzie iść na #jedzenie71 w ramach lunchu. Wiele miejsc odleciało z cenami, jednocześnie sporo fajnych lokali pozostaje mało znanymi.
Jako, że nie znalazłem zbyt wielu sensownych zestawień rekomendacji, będę sam opisywać miejsca, które wydadzą mi się ciekawe. Planuję wrzucać tutaj coś co tydzień.
Jeśli znasz jakiś lokal, który nadawałby się na tę listę, daj mi znać tutaj lub w prywatnej wiadomości, ale nie jestem zainteresowany żadną formą współpracy w zamian za promowanie lokalu.
Całkiem spoko są w "Zjedz pieroga" na Ruskiej.
A najlepsze garmażeryjne, jakie udało mi się kupić we Wrocławiu dostałem w Pasażu Zielińskiego (mniej więcej po środku bazarku jest stoisko dwóch Ukrainek) - ich inne pierogi też są całkiem spoko (jak na kupne).