Wpis z mikrobloga

Znalezione gdzieś na fejsie:
"MY WCZORAJ JECHALI DŁUGO TRASE I NASZ KOLEGA CO Z NIM MY JECHALI SPRZEDAŁ NAM POMYS NA BIZNES.

WYPORZYCZALNIA BOBRUW

NAPEWNO NIERAZ MIAŁEŚ PROBLEM ŻE CHCIAŁEŚ SE ŚCIĄĆ DŻEWO ALE NIE WOLNO BO NATURA BO EKOLOGIA I ZARA PRZYJDO I DOWALO KARE.

W NASZEJ WYPORZYCZALNI MORZESZ WYPORZYCZYĆ SOBIE DWA BOBRY. USTAWIASZ WOKUŁ DŻEWA OGRODZENIE WRZUCASZ TAM BOBRY I ONI TO DŻEWO GRYZO I GRYZO AŻ SIE WYWRUCI. A
jak się nie odbuduje? Drzewo sadzisz i masz nowe w ciągu 20 lat. To że ktoś na własnej działce nie może wyciąć drzewa to nie jest normalna sytuacja.


@zeszyt-w-kratke: Niektóre rosną setki lat, a zwłaszcza przy zmianie klimatu niektóre jak modrzewie już nie urosną. To nie tak, że nie może- może jak najbardziej- pozwolenie uzyskać jest łatwo, ale nie dostawali go deweloperzy w miastach by wycinać tereny zielone i na nich
@KingaM: nie prosisz o zgodę, tylko zgłaszasz że będziesz wycinać. No i jeszcze zależy jakie drzewo, bo np. owocowych nie musisz, są też kwestie obwodu pnia itd. Jak nikt nie będzie chciał się spotkać/pogadać o tym w odpowiednim czasie od zgłoszenia (nie pamietam, 2 tygodnie, albo miesiąc) to jest tzw. milczące (czy tam ciche?) przyzwolenie i tniesz.
Toz lepiej sądzić ściemę : Panie, bobry wycięły, co miałam zrobić, chroniony gatunek


@KingaM: a czy jest zakazane trzymanie bobra w zagrodzie z drzewem? a potem wypuszczenie go spowrotem na wolność ( ͡° ͜ʖ ͡°)