Wpis z mikrobloga

Kiedyś mieszkałem w białymstoku i wynajmowałem pokój studiując gównokierunek studiów. Mieszkanie dzieliłem z rówieśniczką jakiejś innej szkoły. Fajna duperka ale dynamiczniara a ja spierdox więc mezalians instant. Dni mijały prawie bez interakcji. W zasadzie to widywaliśmy się tylko w kuchni jak robiłem chłopski makaron z serem. Ona miała wówczas narzeczonego o czym często mi mówiła. Nikt nie pytał doe.

Któregoś razu powiedziała że w sumie to fajnie by było jakbym poszedł z nią na imprezę do jej znajomych. Była przekonana że odmówię ale się zgodziłem. Zdziwiła się kiedy socjalizowałem się grając w jakieś #!$%@? gry imprezowe czy śpiewając z jej znajomymi piosenki do gitary.

Po powrocie odpaliłem se filma i poszedłem gotować jakieś parówy chłopskie. Złapała mnie w kuchni i zapytała co będę oglądał i czy może się dołączyć. Zgodziłem się. Jako że nigdy nie ścielę łóżka to nie było jak się pomieścić wygodnie to położyliśmy się do łóżka i przykryliśmy kocem.

Jeśli chcecie mnie wywalić z tagu to przystopujcie, bo do niczego nie doszło. Chuop nigdy nie wybaczyłby zdrady swojej lasce a hipokrytą nie jest więc się powstrzymał ale tamtej nocy #!$%@? wie co miała na myśli. Pamiętam tylko jej słowa "tylko nie chcę żebyś tego nie odebrał źle, nic sobie nie wyobrażaj". Niby tak ale wiemy jakie są laski. A wy co o tym sądzicie?
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@bubr32: W sumie taka anegdotka jak niewiele potrzeba, żeby z przegrywa stać się nieprzegrywem w oczach loszki, albo jak bardzo życie wielu przegrywów mogłoby się inaczej potoczyć, gdyby nie nieśmiałość/jakieś kompleksy. W trochę innych okolicznościach to pewnie miałeś zadatki na normika, przynajmniej jeśli chodzi o relacje damsko-chuopskie.

Co do samej sytuacji to chuop dobrze zrobił. Trudno powiedzieć czy na pewno byłoby coś, ale no raczej mogłoby być, tym bardziej, że
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@Wojt_ASR_ w życiu okazji było więcej ale albo się chuop obawiał reakcji kolegów bo loszka 6/10 albo bał się zdrady i emocjonalnego zjazdu jaki temu towarzyszy a te okazje to były w złotym acz szalonym wieku więc prawdopodobieństwo niepowodzenia spore. Dziś bym ryzykował albo przynajmniej korzystał z sytuacji ale libido już nie te i #!$%@? mam na relacje
  • Odpowiedz
@bubr32: Domyślam się, tylko piątkę mogę przybić. U mnie kompleksy i niska samoocena, gdzie jakieś sygnały były i dynamiczniak by coś zrobił i szansa na związek była. Inna sprawa to jeszcze chuop chlorem jest, więc skupiał się na imprezach bardziej na chlańsku, niż na loszkach, nawet jak takowe wykazywały zainteresowanie.
Podobna sytuacja, do tego chuop nieprzystosowany jest zupełnie do relacji z różowymi i zamiast tryhardować i potem tylko taką zawieźć,
  • Odpowiedz