Wpis z mikrobloga

No dobra ale jak ruskie miałyby jebnąć w nas atomówką to w które miejsce? No bo chyba nie będą marnować takiej cennej rakiety, żeby zniszczyć Łódź Bałuty #pdk Prędzej jakieś bazy wojskowe albo węzły komunikacyjne.

#wojna #ukraina #rosja
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MarianJanusz: Jakbym miał planować taką operację to atak jednym ładunkiem jest bezsensu. Trzeba zadać jak największe straty w krótkim czasie.
Moim zdaniem: zapora w Goczałkowicach - wylana Wisła pod samą Warszawę. Elektrownia w Bełchatowie - Black pit na pół kraju. Gazoport i terminal w Gdańsku w celu wywołania problemów długoterminowych.
Jeżeli miałby to być atak przed inwazja lądową to skupiłbym się na węzłach logistycznych i bazach wojskowych, zgrupowaniach wojsk.
  • Odpowiedz
@MarianJanusz: po prostu na duże skupisko ludzi. Masz chaos, masz służby, które muszą się zajmować tysiącami cywilów. To tak jak z żołnierzami. Martwy żołnierz jest martwy, a okaleczeni, ranni powodują problemy- trzeba ich leczyć, transportować, zajmować się, co zajmuje o wiele więcej czasu i generuje większe koszty.
  • Odpowiedz
@MarianJanusz: mieszkam w mieście obok bazy wojskowej lotniczej i jest mi totalnie wszystko jedno.

Albo wojny nie będzie i żyję dalej.
Albo wojna będzie ale rakieta na mnie spadnie jeszcze zanim ogłoszą wybuch wojny. Nie stresuję się bo umrę zanim się oficjalnie zacznie.
  • Odpowiedz
@jozef-dzierzynski: właśnie po napisaniu tego posta sprawdziłem że w okolicach Krk jest 12 mostów obawiam się dwa to było by za mało by sparaliżować Krk ale wystraczajaco by wywołać opóźnienia plus efekt psychologiczny. Gdybym ja miał wydawać rozkaz do bombienia to atakował bym most grunwaldzki oraz nowohucki (ze względu na ciepłociąg)/lub Piłsudskiego
  • Odpowiedz
@MarianJanusz Żaden kraj na świecie nie jest przygotowany na przyjęcie nawet jednej bomby atomowej. Nie ma nigdzie szpitali dla 100 tyś poparzonych ludzi nie mówiąc już o pożarze skutków usuwania skażenia itd. Efekt będzie taki, że po prostu paręset tysięcy ludzi zginie i nic nie da rady na to poradzić.

Teraz broń atomowa dzieli się na taktyczną i strategiczną. Ataku atomowego nie da się zrobić na prób lub tak na trochę. Albo idziesz na całość albo ryzykujesz porażkę, po której już nie wstaniesz, a ten co przetrwa będzie Panem świata. Więc nie masz drugiego podejścia.

Z tego względu ataku na Polskę/Niemcy/Francję itd. nie będzie. Europa to słabeusze wyeliminowanie Francji nic nie da. Trzeba wyeliminować najsilniejszego, bo potem słabszych możesz sobie dobić. Więc jedyny atak jaki militarnie ma sens. To atak na USA. Jak wygrasz batalię atomową z USA resztę sobie albo podporządkujesz albo wyeliminujesz. Tak naprawdę tylko Rosja i USA mają dość głowic na taką zabawę. Cześć głowic w ogóle trzeba poświecić i muszą to być dość spore ładunki (powyżej 500 kt) na wywołanie fali elektromagnetycznej nad terytorium wroga, żeby wyeliminować mu plot oraz radary systemy rakietowe itd.
  • Odpowiedz