Wpis z mikrobloga

@AngiAngel: Uważam dokładnie tak samo. Większość protagonistów w GTA była płaska jak stół i jednowymiarowa, ale to był raczej zamierzony efekt. Ciężko napisać postać, która w cut-scenkach ma jakieś emocje i psychologiczną głębię, ale jednocześnie podczas rozgrywki jest w stanie sobie uzasadnić wysadzanie dziesiątek losowych aut i morderstwa setek postronnych osób just for fun. Bez popadania w absurd jest to niemal niewykonalne. Niemal, bo jednak RDR 2 dało radę to wyciągnąć.
@AngiAngel Niedopowiedzenia i luki fabularne w przedstawianiu protagonistow gta mialo przyblizyc nam sens wcielania sie w role, na polu domysly wzgledem wlasnej interpretacji i wyobrazni. Tylko Wy (debile) musicie miec wszystko podane na tacy pod nos. Gdybyscie zwracali uwage na niuanse, czy to wnetrza mieszkan bohaterow, czy male wymyki w ich historii, to ogarnelibyscie kim jest koles prujacy z smg jadac turismo po autostradzie przy gorze Chiliad. Ta seria niestety nie jest
@Michael__Scarn: Tak, tak my jesteśmy debile, a ty jeden oświecony. W całej historii gamingu masz tonę dużo lepiej napisanych protagonistów przy których ci z GTA wypadają dość blado. Są co najwyżej przeciętni, spełniają swoją funkcję i robią niewiele ponad to. Nigdy grając w jakiekolwiek GTA nie pomyślałem o bohaterze, że to człowiek z krwi i kości. Dla mnie to zawsze były trójwymiarowe pacynki zachowujące się w absurdalny momentami sposób. Co innego
To że tobie coś nie odpowiada nie oznacza, że nikomu się to nie spodoba. Dla mnie akurat cała trójka jest zajebista.


@Madridista98: Tylko, że @AngiAngel on ma w pewien sposób rację, zazwyczaj jeśli już to nie bohater akcji, bohater gry był ciekawy a otoczka cała dookoła niego. Żeby się nie czepiać tego gta 5 cały czas weźmy chociażby na tapetę moje ulubione Vice City tam wszystko budowała tak naprawdę ta cała
Michael był trochę ciekawy, natomiast od Franklina byli ciekawsi już npc którzy mu dawali misje, a Trevor tylko dlatego jest lubiany bo jest #!$%@? i nic innego go nie wyróżnia


@AngiAngel: Mam wrażenie, że ten Franklin ogólnie to był taką postacią która miała trafić do tej powiedzmy młodszej grupy odbiorców. @jajcek Trójka pomimo swojej prymitywności akurat fajna była, deszczowe miasto, trupy w bagażniku, mafia włoska trochę chciałbym kiedyś takie gta jeszcze.