Wpis z mikrobloga

Jak jest robiony przekręt na zgłoszenia MCZ przez Zielone Berety?

A no, zgłaszający:
1. Podaje siebie jako reprezentanta prawnego kanału, czyli centrala może powiedzieć - słuchaj Pan zielonokolorowy, nie jesteś przedstawicielem mcz, nie zgłaszaj w naszym imieniu, ale tego nie robi. Kto ma w tym interes, chyba nie trzeba tłumaczyć.

2. Nazwę kanału można wpisać ręcznie, np. mcz kk

3. Numer telefonu i tak nie jest podawany zgłoszonemu

4. NAJWAŻNIEJSZE: adres email mcz to kortykaosa ten jest automatycznie zaczytywany do zgłoszenia z konta google, więc ktoś musiałby zmienić główny adres email całego kanału na jana pumkę, niedorzeczne. Już na tym etapie widzimy, że cała akcja zgłaszania jest prowadzona przynajmniej za przyzwoleniem osób z mcz lub właśnie w ich imieniu, takie proxy war.

Zanim zaczniecie pisać, że o hurr durr to wszyscy wiedzą to przejrzycie sobie wpisy bo nie macie pojęcia.

Jakie wnioski:
1. akcja prowadzona za przyzwoleniem mcz, brak informacji o działaniach zmierzających do powstrzymania zielonych przed kolejnymi zgłoszeniami

2. teoria o wgrywaniu filmów przez zielone berety na swój kanał pod nazwą MCZ - fikcja, on po prostu podaje siebie jako przedstawiciela ekipy, a dodatkowo gdyby miał te filmy jako prywatne to system praw autorskich yt znalazłby wszystkie kopie całych filmów lub fragmentów. W taki sposób, że nie musiałby nikt ręcznie zgłaszać po jednym filmie - zaznaczyłby setki filmów jednym kliknięciem. On to wyszukuje ręcznie.

3. Palenie głupa na społeczności i w komentarzach mcz, że ktoś założył dubel kanał mcz i z niego zgłasza, pozorowana chęć pomocy - proszenie o link do tego kanału we wpisie na społeczności to oni go zgłoszą za podszywanie XD

#kononowicz
gzymspiwniczny - Jak jest robiony przekręt na zgłoszenia MCZ przez Zielone Berety?

A...

źródło: mcz podszywka

Pobierz
  • 6
Podaje siebie jako


@gzymspiwniczny: I tak całe życie na krzywy ryj i w innym świecie. Złodziej, nierofolmowalny kombinator. A, to dziennikarz, a to freeganin, a to weganin, a to kandydat na posła, na prezydenta, na radnego, aż mi żal jego ;) Żartowałem. Co można dobrego o nim napisać? Nic. Wiem, że POwinienem się wyPOwiedzieć na temat twej rozkminy, ale wolę hejtować zamiast POmagać